W Azji jest mało chrześcijan, ale wielu męczenników – wywiad z kard. Tagle
W czasie swej wizyty w Korei Papież dotyka kwestii, które są ważne dla całego
kontynentu, a beatyfikacją koreańskich męczenników przypomina nam o wielkim chrześcijańskim
dziedzictwie azjatyckich chrześcijan, którzy za Chrystusa byli gotowi oddać własne
życie – mówi kard. Luis Antonio Tagle, metropolita Manili. Towarzyszy on swym rodakom,
którzy uczestniczą w Azjatyckim Dniu Młodzieży. O. Zdzisław Kijas OFM Conv.
zapytał go o wrażenia z pierwszych dni papieskiej podróży apostolskiej.
-
Jesteśmy świadkami duszpasterskiej miłości i troski Ojca Świętego. Obejmuje on nią
nie tylko Koreańczyków, chrześcijan w Korei, ale wszystkich Azjatów. Wielkim znakiem
nadziei jest jego podejście do młodych, fakt, że zdołał zapalić młodych. Azja jest
bardzo młodym kontynentem. Mówi się, że dwie trzecie społeczeństwa to ludzie młodzi.
Teraz cała Azja może zobaczyć Papieża, zobaczyć, jak się o nich troszczy, jak mówi
do nich, okazując współczucie i dając wskazania. Wszystko to jest wspaniałym świadectwem
nie tylko dla Korei, ale dla całej Azji. Inny temat, do którego Papież stale nawiązuje,
to solidarność i wspólnota. Odnosi się on tym samym do podziałów czy wręcz przepaści
między bogatymi i ubogimi, między poszczególnymi krajami. W Azji spotykamy się z różnego
rodzaju podziałami. Kiedy więc Franciszek podejmuje ten problem i chce zbliżać do
siebie ludzi, to jest to dla nas bardzo ważne przesłanie. Myślę, że tu w Korei będzie
to miało poważne konsekwencje ze względu na podział między Północną a Południem.
Dziś
rano Franciszek beatyfikował 124 koreańskich męczenników. Jakie znaczenie ma to wydarzenie
nie tylko dla Korei, ale również dla Azji?
- Choć Kościół w Azji wciąż
jest bardzo nieliczny, to jednak jesteśmy świadomi, że właśnie w Azji setki tysięcy
chrześcijan oddało swe życie za wiarę. A zatem trudności, jakie napotykają chrześcijanie
w Azji, nie są nowe. Taka jest historia naszego kontynentu i ten azjatycki Kościół
ma wspaniałe dziedzictwo, tradycję, ciągłość od Jezusa, który oddał swoje życie, aż
po męczenników, których krew, przelana na azjatyckiej ziemi, jest dla niej błogosławieństwem.
Ta beatyfikacja jest dla nas okazją do przypomnienia sobie tego wszystkiego. Ojciec
Święty mówi o różnych formach idolatrii. Bardzo łatwo w nią popaść. Bardzo łatwo można
odstawić na bok własną wiarę w imię pragmatyzmu, kompromisów. Tymczasem świadectwo
męczenników nas porusza. Widzimy, że mamy naszych azjatyckich przodków, którzy zapłacili
wysoką cenę za bycie chrześcijanami. I kiedy zaszła taka potrzeba, oddali za wiarę
swoje życie. Jest to na pewno inspiracja dla nas wszystkich.