Papież na żywo w parafialnym radiu: życie jest po to, by je dawać, a nie by je zachować
Papieski głos po raz kolejny zabrzmiał w argentyńskich mediach. Tym razem jednak
Ojciec Święty nie nagrał wcześniej swojego przemówienia, lecz udzielił wywiadu na
żywo maleńkiej rozgłośni parafialnej na północy kraju. Działająca przy kościele Matki
Bożej Szkaplerznej w miasteczku Campo Gallo stacja nadawcza połączyła się z Franciszkiem
telefonicznie. Rozmowę z Papieżem prowadziło dwóch księży: Joaquín Giangreco i Juan
Ignacio Liébana.
Franciszek przekazał wszystkim pracującym w tej rolniczej
części Argentyny duchownym, a także całej wspólnocie katolickiej gorące pozdrowienia
i błogosławieństwo. Mówił, że ogromnie cieszy go prowadzona tam owocna praca duszpasterzy,
a także miłość i szacunek, jakie tamtejsza ludność okazuje Najświętszej Pannie. Podziękował
rozmawiającym z nim księżom za to, że z poświęceniem opuścili Buenos Aires, by kontynuować
swą posługę na tamtym terenie. Wyjaśnił przy tym, jak powinno się właściwie rozumieć
rolę Kościoła jako instytucji społecznej.
„Kiedy Kościół jest ustatkowany,
przestaje być Kościołem i staje się stowarzyszeniem obywatelskim. Kościół nie może
znużyć się drogą, ponieważ w drodze odnajdujemy sens tego, że Bóg kocha swój lud.
Kiedy wspólnota chrześcijańska jest spokojna jak stojąca woda, wtedy ulega skażeniu.
Jeśli jakaś wspólnota nie pielgrzymuje, nie ma pielgrzymiego serca, by czcić Boga
i pomagać braciom, to taki Kościół umiera i trzeba go szybko reanimować” – powiedział
Papież.
Jedno z licznych zadanych Franciszkowi pytań dotyczyło powołań kapłańskich.
Brak księży jest szczególnie mocno odczuwany właśnie w tamtym rejonie kraju. Odpowiadając,
Papież przypomniał, że o nowych duchownych trzeba się wiele modlić.
„Módlcie
się, aby Bóg posłał pasterzy. Serce Boga nie jest obojętne na modlitwę swego ludu.
A młodym ludziom powiedziałbym, by się nie bali, jeśli poczują wezwanie Jezusa. Niech
pomyślą o orędziu chrześcijańskim, które mogą przekazać. Życie jest po to, by je dawać,
nie jest po to, by je zachować. I w ten sposób człowiek staje się płodny. Jeśli ktoś
czuje, że Bóg go prosi, by ofiarował swoje życie w kapłaństwie, niech się nie boi!
Trzeba stawiać na rzeczy wielkie! Nie na rzeczy małe! A jeśli czuje, że Jezus wzywa
go do założenia rodziny, niech będzie to rodzina chrześcijańska, duża, piękna, z licznymi
dziećmi, które dalej same będą dzieliły się wiarą” – powiedział Papież.
Franciszek
zachęcił też wszystkich do przyjęcia postawy pokory. Przypomniał, że Bóg kocha nas
zawsze i zawsze na nas czeka. By móc iść do przodu, powinniśmy prosić Go o przebaczenie.
Stworzył nas, byśmy byli szczęśliwi. Towarzyszy nam, gdy przeżywamy trudności, krzyże
i bóle, bo On sam doświadczył tego jako pierwszy.