Włochy: szkoły katolickie chcą uczyć również ubogich, apelują o należne im subwencje
Episkopat Włoch po raz kolejny upomina się o równe, zgodne z prawem traktowanie szkół
niepublicznych. Opublikował w tej sprawie obszerną notę duszpasterską.
W szkołach
katolickich w tym kraju uczy się niemal milion uczniów, czyli co dziesiąty młody Włoch.
W edukacji początkowej obecność Kościoła jest jeszcze wyraźniejsza. Prowadzi on trzy
czwarte wszystkich przedszkoli. Pomimo deklarowanej wolności edukacji i równego traktowania
szkół publicznych i prywatnych, państwo nie wywiązuje się z obowiązku łożenia na edukację
ucznia, który chodzi do szkoły katolickiej. Przeznacza na niego dziesięć razy mniej
środków budżetowych niż na ucznia w szkole publicznej. Sytuacja ta odbiega od standardów
przyjętych w wielu krajach europejskich, choćby takich jak Francja, Niemcy, Anglia
czy Holandia, gdzie państwo pokrywa zdecydowaną większość, a niekiedy nawet sto procent
wydatków na edukację w szkołach niepublicznych.
Włoscy biskupi zwracają uwagę,
że niewywiązywanie się państwa ze swych obowiązków stawia katolickie szkoły w bardzo
trudnej sytuacji. Wiele z nich już zostało zamkniętych. Z drugiej strony Kościół nie
chce, by do jego szkół trafiały jedynie dzieci z rodzin zamożnych. Episkopat przypomina,
że szkolnictwo kościelne powstało właśnie z myślą o ubogich. Ten rys chce zachować
również dzisiaj, mając na uwadze opcję preferencyjną na rzecz ubogich, o której często
mówi Franciszek – czytamy w nocie episkopatu Włoch.