Szwajcaria: biskupi wzywają do ochrony wartości chrześcijańskich w życiu społecznym
„Wydaje się konieczne interpretowanie wartości chrześcijańskich, pokazywanie ich
znaczenia, a przede wszystkim ich praktyczne stosowanie”. Taką opinię wyraził w imieniu
szwajcarskiego episkopatu bp Pier Giacomo Grampa. Okazją jest obchodzone w tym kraju
1 sierpnia święto narodowe. Emerytowany ordynariusz Lugano specjalne oświadczenie
wystosował pół roku po zwycięstwie referendum za ograniczeniem imigracji. Wymaga ono
ustalenia przez państwo limitów dla imigrantów dotyczących wydawania pozwoleń na pobyt
i ubiegających się o azyl w Szwajcarii. Z kolei 30 listopada ma się tam odbyć referendum
Ecopop w sprawie ograniczenia przyrostu demograficznego w grupie imigrantów (roczny
wskaźnik miałby nie przekraczać 0,2 proc., a co najmniej 10 proc. budżetu międzynarodowej
współpracy na rzecz rozwoju rząd miałby przeznaczać na planowanie rodziny w krajach
ubogich).
Bp Grampa zachęca zatem do szerokiej refleksji nad zagadnieniem
stosunku do imigrantów i podjęciem jego interpretacji w duchu wartości chrześcijańskich.
Podkreśla, że tożsamość mieszkańców tego kraju zawsze opierała się na różnorodności
języków, religii, kultur i tradycji. „W Szwajcarii współistnieją kultury liberalne
i socjalistyczne, katolicka i protestanckie, miejskie i rolnicze, a wartości chrześcijańskie
cały czas pozostają zakorzenione wśród ludności. Trzeba je zatem interpretować, przyjmując
ich głębokie znaczenie dzisiaj, i przede wszystkim wprowadzać je w życie” – napisał
hierarcha.
Duchowny podkreśla, że w naszych czasach istnieje niebezpieczeństwo,
że te wartości wykorzystywać się będzie instrumentalnie jako oręż przeciw potencjalnym
wrogom. Chodzi głównie o obcych, cudzoziemców, muzułmanów. Stąd niebezpieczeństwo
utożsamienia wierzących z tymi, którzy instrumentalizują wartości pod pretekstem obrony
tradycji chrześcijańskiej. W konsekwencji, w imię bycia dobrymi chrześcijanami, ograniczamy
dostęp cudzoziemcom nie uznając ich praw; budujemy mury i bariery.
Hierarcha
zauważa, że są jednak tacy „obcy”, których rzeczywiście trzeba się bać. „Są to cudzoziemcy
«niewidzialni». Nie mają twarzy, nie można ich spotkać. Ale to oni warunkują nasze
życie i realnie zagrażają naszej egzystencji. To międzynarodowe korporacje finansowe,
które kontrolują system ekonomiczny jedynie dla przepływu bogactw, niczego nie wytwarzając.
To organizacje przestępcze, które piorą brudne pieniądze i w ten sposób sprawują kontrolę
nad przedsiębiorstwami i handlem” – przestrzega bp Grampa.