USA: sprzeciw biskupów wobec nowych zarządzeń antydyskryminacyjnych
Z wielkim niepokojem amerykańscy biskupi przyjęli promulgowany 21 lipca dekret prezydenta
Obamy, który wprowadza pewne nowe normy mające bronić przed dyskryminacją ze względu
na orientację seksualną i tożsamość płciową. Specjalne oświadczenie w tej sprawie
wystosowali przewodniczący dwóch komisji amerykańskiego episkopatu: ds. wolności religijnej,
abp William Edward Lori, oraz ds. laikatu, małżeństwa, życia rodzinnego i młodzieży,
bp Richard Joseph Malone.
Hierarchowie wskazują zarówno na błędy w samej ustawie,
jak i na brak w niej poszanowania dla wolności religijnej. Podkreślają, że zamiast
bronić przed dyskryminacją, nowe rozporządzenie wręcz do niej przymusza. Preferuje
bowiem fałszywe rozumienie ludzkiej seksualności, na co zarówno katolicy, jak też
wielu innych ludzi, nie mogą się zgodzić. W efekcie nowe prawo będzie wykluczać ludzi
z publicznych miejsc pracy ze względu na ich przekonania religijne.
Amerykańscy
biskupi przypominają, że Kościół stanowczo sprzeciwia się dyskryminacji zarówno tych,
którzy mają skłonności homoseksualne, jak i tych, którzy prowadzą współżycie seksualne
poza małżeństwem, które jest związkiem jednego mężczyzny i jednej kobiety. Nie może
się jednak zgodzić na przyznawanie pod szyldem ich „orientacji seksualnej” pewnych
praw, co do których istnieją poważne wątpliwości religijne i moralne. „Na przykład
pracownik będący biologicznie mężczyzną będzie mógł korzystać z damskiej ubikacji
lub przebieralni zapewnianej przez pracodawcę, ponieważ ten zatrudniony mężczyzna
identyfikuje się jako kobieta” – czytamy w komunikacie.
By uniknąć tego typu
konfliktów dotyczących orientacji seksualnej i identyfikacji płciowej (tzw. gender),
trzeba przede wszystkim uwzględnić ochronę przekonań religijnych tak pracodawców,
jak i pracowników. „Nowe rozporządzenie stanowi w tym zakresie anomalię: nie zawiera
żadnego zabezpieczenia prawa do wolności religijnej. W ten sposób dekret [prezydenta
Obamy], który jest od podstaw błędny, preferuje też niepotrzebnie konflikty i wykluczenie
zamiast współistnienia i współpracy” – stwierdza się w komunikacie amerykańskiego
episkopatu.