2014-06-23 16:30:28

Poniedziałkowa Msza papieska: nie powinniśmy sądzić, ale modlić się za tych, którzy popełniają zło


Kto osądza swego brata, sam będzie sądzony w podobny sposób. Bóg jest jedynym sędzią i człowiek przez niego sądzony może zawsze liczyć na Jezusa, swego pierwszego obrońcę, i na Ducha Świętego. Mówił o tym Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty.

W homilii Franciszek komentował słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, gdzie mowa jest m.in. o źdźble w oku brata i o belce we własnym oku człowieka sądzącego innych. Jak zaznaczył, błąd takiego człowieka polega na uzurpacji władzy, jak było w przypadku uczonych w Piśmie.

„Dlatego ten, kto osądza, błądzi, bo po prostu zajmuje nie swoje miejsce – mówił Papież. – I nie tylko błądzi, ale i sam się gubi. Jest tak opętany pragnieniem osądzania i sprawą tej osoby, tak obsesyjnie skupiony na tym, że to źdźbło nie daje mu spać. «Pozwól, że usunę ci to źdźbło!»... A nie zdaje sobie sprawy, że u niego samego tkwi belka. Myli mu się i uważa, że belką jest owo źdźbło. Miesza rzeczywistość – to fantasta. A kto osądza, przegrywa, źle kończy, bo taką samą miarą i jego osądzą. To sędzia nie na swoim miejscu, bo stawia się w miejscu Boga i w pysze i samowystarczalności obstawia przegraną. A jaka to przegrana? Ta, że będzie sądzony tak, jak sam osądza”.

Tymczasem jedynym sędzią jest Bóg i ci, którym On powierzył tę władzę – zaznaczył Franciszek. I wskazał przykład Jezusa, który należy naśladować:

„Jezus wobec Ojca nigdy nie oskarża! Przeciwnie, broni! Jest pierwszym Obrońcą-Pocieszycielem. Następnie posyła nam drugiego, którym jest Duch. On jest obrońcą: stoi przed Ojcem, aby bronić nas od oskarżeń. A kto jest oskarżycielem? Biblia «oskarżycielem» nazywa demona, szatana. Owszem, Jezus będzie sądził: na końcu świata, ale w międzyczasie wstawia się, broni...”

I tak, zauważył Papież, ten, kto osądza, naśladuje księcia tego świata, który zawsze śledzi ludzi, by ich oskarżać przed Ojcem. Dlatego powinniśmy prosić o łaskę naśladowania nie jego, ale Jezusa, który jest naszym adwokatem, obrońcą.

„Jeśli chcemy podążać bardziej drogą Jezusa niż oskarżycieli, musimy stać się obrońcami innych wobec Ojca. A zatem jeśli widzę coś złego u innego człowieka, mam iść go bronić? Nie! Siedź cicho! Idź modlić się i broń go wobec Ojca, jak czyni Jezus. Módl się za niego, a nie sądź! Bo w przeciwnym razie, gdy sam coś złego zrobisz, zostaniesz osądzony. Dobrze to zapamiętajmy, bo to jest dobre dla codziennego życia, gdy przychodzi nam ochota osądzać innych, obmawiać ich, co też jest formą sądzenia” – zakończył Ojciec Święty.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.