Książę Filip został królem Hiszpanii. W Kortezach wśród uczestników proklamacji Filipa
VI Burbona byli m. in. nuncjusz apostolski abp Renzo Fratini i przewodniczący hiszpańskiego
episkopatu abp Ricardo Blázquez. Biskupi i stowarzyszenia katolickie życzą nowemu
monarsze owocnego panowania.
Od czasów królów katolickich Izabeli i Ferdynanda
w Hiszpanii nie ma koronacji, natomiast odbywa się proklamacja nowego władcy przez
odpowiednie władze i lud. Obecnie w Hiszpanii istnieje tzw. monarchia parlamentarna.
O godz. 10:47 w obecności dwóch izb parlamentu król Filip ślubował zachowanie
konstytucji i poszanowanie prawa. Tym razem nie było żadnego elementu religijnego
– ani krzyża, ani Biblii. W swoim wystąpieniu nowy król podziękował Juanowi Carlosowi
oraz Zofii za lata pracy i poświęcenia na rzecz Hiszpanii. Filip VI zaapelował o uszanowanie
jedności w różnorodności językowej i kulturowej, która jest cechą charakterystyczną
kraju i jego bogactwem. Pamiętał o ofiarach terroryzmu, a także o tych, którzy najbardziej
cierpią z powodu kryzysu ekonomicznego, zwłaszcza o ludziach młodych. „Mamy obowiązek
przekazać orędzie nadziei” – powiedział. Zwrócił uwagę, że trzeba też więcej etyki
i przykładu ze strony polityków i instytucji politycznych, w tym także ze strony króla.
„Korona będzie bardziej integralna, uczciwa i transparentna” – obiecał Filip VI.
Wystąpienie
nowego króla zostało przyjęto gromkimi i długimi brawami, choć były wyjątki – nie
klaskali baskijscy i katalońscy nacjonaliści. Z parlamentu król Filip VI z żoną Letizią
przejechali ulicami Madrytu otwartym autem do pałacu królewskiego. Tutaj pozdrowili
z balkonu tłumy ludzi, które wypełniały plac już od samego rana. Na balkonie pojawiły
się dwie córki pary królewskiej oraz Juan Carlos i Zofia.
W uroczystości proklamacji
nowego króla Hiszpanii wzięli udział nuncjusz abp Renzo Fratini i przewodniczący episkopatu
abp Ricardo Blázquez. Wielu biskupów wystosowało listy gratulacyjne. Bp Vives, ordynariusz
diecezji Urgell i i zarazem współksiążę Andorry, dziękuje za 39 lat panowania Juana
Carlosa, szczególnie w trudnych chwilach. Ma też nadzieję na „przyjacielskie relacje
i ścisłą współpracę między Królestwem Hiszpanii i Księstwem Andorry”. Z kolei Katolickie
Stowarzyszenie Propagandystów prosi Boga, aby „hiszpańskie społeczeństwo szło drogą
postępu w klimacie pokoju, dobrobytu i poszanowania wartości, które stanowią dziedzictwo
historyczne Hiszpanii” – czytamy w jego liście.