Ukraina: Kard. Huzar ubolewa z powodu zerwania ekumenicznych relacji z Cerkwiami,
które nie podlegają Moskwie
Odkąd na Ukrainie upadły prorosyjskie władze i stało się jasne, jaki jest stosunek
Rosji do Ukrainy, łatwiej się nam rozmawia z naszymi braćmi z Cerkwi Ukraińskiej Patriarchatu
Moskiewskiego – powiedział kard. Lubomyr Huzar, były zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego
na Ukrainie. Zapewnił on, że jego następca abp Światosław Szewczuk ma dobre relacje
ze zwierzchnikami wszystkich prawosławnych Cerkwi na Ukrainie. Przestrzegł jednak
przed popadaniem w nieuzasadnioną euforię. Ekumenizm na Ukrainie wymaga bowiem czasu,
zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę podziały wewnątrz samego prawosławia – powiedział
kard. Huzar.
W tym kontekście wyraził on ubolewanie, że Papieska Rada dla Popierania
Jedności Chrześcijan, aby nie urazić Patriarchatu Moskiewskiego, unika kontaktów z
Cerkwiami nie podlegającymi Moskwie. Kiedy Jan Paweł II przybył w 2001 r. na Ukrainę,
rozmawiał ze wszystkimi i zostało to odebrane bardzo pozytywnie – podkreślił kard.
Huzar. W wywiadzie dla czasopisma Catholic World Report sprzeciwił się on również
postrzeganiu jego Kościoła jako głównej przeszkody w relacjach między Kościołem katolickim
i Patriarchatem Moskiewskim. Rozszerza się nawet pogłoski, że grekokatolicy prześladują
prawosławnych na zachodniej Ukrainie. Twierdził to nawet sam prezydent Putin, ale
nikt nie jest w stanie tego dowieść – podkreślił były zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła
Greckokatolickiego.