Niedzielne popołudnie Franciszek spędza wśród ubogich i odrzuconych. Celem kilkugodzinnej
wizyty duszpasterskiej Papieża jest bowiem rzymska Wspólnota św. Idziego, od lat wspierająca
ludzi znajdujących się na marginesie społeczeństwa. Pomaga ona zarówno Włochom, jak
i cudzoziemcom.
„Cieszymy się bardzo z wizyty Papieża w naszej Wspólnocie
na Zatybrzu - mówi kierujący Wspólnotą Marco Impagliazzo. - Cieszy się z niej tak
wielu ubogich i potrzebujących, którzy żyją z nami od wielu lat, cieszą się ludzie
z peryferii Rzymu, ale także z peryferii świata. Towarzyszą nam oni w drodze, którą
rozpoczęliśmy w 1968 r., gdy powstała Wspólnota. Ta wizyta, w której centrum są najubożsi,
oznacza wiekie święto, a zarazem nowy początek. Chcemy wsłuchać się w słowa Franciszka
i zobaczyć, jaką misję ten «Papież ubogich» powierzy naszej Wspólnocie. Jest on Biskupem
Rzymu i właśnie w tym duchu go do siebie zaprosiliśmy, ale nasza wspólnota obecna
jest także w Buenos Aires i wielokrotnie się tam z nami spotykał. Liczę, że Papież
doda nam zapału do pracy, którą od lat kontynuujemy stojąc u boku biednych i odpowiadając
także na wyzwania «nowego ubóstwa»”.
Wspólnota św. Idziego tworzy „szkoły
pokoju”, zajmuje się bezdomnymi, imigrantami, uchodźcami, Cyganami, niepełnosprawnymi
czy samotnymi starcami. W Rzymie, podobnie jak wszędzie indziej na świecie, gdzie
jest obecna, biedni stoją w centrum jej uwagi i traktuje się ich jak członków rodziny.
Np. bożonarodzeniowe obiady urządzane co roku przez tę Wspólnotę goszczą na całym
świecie dziesiątki tysięcy ubogich.