„Nie byłoby konieczności emigracji, gdyby mieszkało się w przyzwoitym kraju” – napisali
biskupi Erytrei w liście pasterskim z okazji rocznicy niepodległości tego afrykańskiego
państwa. W dokumencie zatytułowanym „Gdzie jest twój brat?” hierarchowie przypominają
m.in. tragedię u wybrzeży Lampedusy. 3 października 2013 r. na skutek zatopienia statku
z uchodźcami zginęło tam wówczas blisko 400 imigrantów, głównie Erytrejczyków.
Biskupi
ubolewają, że zamiast wyciągnąć wnioski z tej tragedii i szukać skutecznego rozwiązania
problemu, by zapobiec podobnym tego typu wypadkom w przyszłości, sytuacja uległa dalszemu
pogorszeniu. „Powinniśmy wspierać tych Erytrejczyków, którzy żyją w diasporze, aby
wrócili, ale... nie ma sensu zadawać pytania, dlaczego nasza młodzież ucieka za granicę”
– napisali erytrejscy hierarchowie.
Jeden z kluczowych problemów, na który
zwraca uwagę dokument, to podziały i rozproszenie rodzin. Wynika to często z długiej
służby wojskowej, a także z olbrzymiej liczby ludzi zamkniętych w więzieniach i ośrodkach
odosobnienia. W rezultacie osoby starsze są często pozostawione same sobie. Problemem
są także bardzo słaba gospodarka, niski poziom edukacji czy brak perspektyw dla ludzi
młodych. To wszystko sprawia, że wielu decyduje się na niebezpieczną ucieczkę z kraju
w poszukiwaniu lepszego życia. W liście jest także mocny apel do władz o poszanowanie
praw człowieka, zwłaszcza osób osadzonych w więzieniach. „Więźniowie muszą być traktowani
humanitarnie i sądzeni przez właściwe trybunały” – czytamy w oświadczeniu episkopatu
Erytrei.