Papież na audiencji ogólnej: pobożność ustanawia w nas głęboką relację z Bogiem
Przez dar pobożności Duch Święty zacieśnia naszą relację z Bogiem, ale też zmienia
nasz stosunek do świata, uczy nas łagodności i miłości do bliźnich – mówił Papież
na audiencji ogólnej w kolejnej katechezie o darach Duch Świętego. Dziś musiał ją
rozpocząć od wyjaśnień czystko lingwistycznych.
W języku włoskim słowo pietà
oznacza bowiem zarówno pobożność, jak i litość. Tymczasem dar Ducha Świętego z litością
nie ma nic wspólnego. Jest to natomiast dar, który wskazuje na naszą przynależność
do Boga i głęboką więź z Nim. Nadaje ona sens całemu życiu, pomaga wytrwać w najtrudniejszych
i najbardziej burzliwych chwilach – powiedział Franciszek.
„Tej więzi z Panem
nie należy rozumieć jako jakiegoś obowiązku czy czegoś narzuconego. Ta więź pochodzi
z wnętrza człowieka. Chodzi tu o relację przeżywaną sercem. Jest to nasza przyjaźń
z Bogiem, dana nam przez Jezusa; przyjaźń, która zmienia nasze życie i napełnia nas
entuzjazmem, radością. Dlatego dar pobożności budzi w nas przede wszystkim wdzięczność
i uwielbienie. Jest to w istocie motyw oraz najprawdziwsze znaczenie kultu i adoracji.
Kiedy Duch Święty daje nam odczuć obecność Pana i całą Jego miłość do nas, rozgrzewa
nasze serca i niemal spontanicznie prowadzi nas do modlitwy i świętowania. Pobożność
jest zatem synonimem autentycznej postawy religijnej, dziecięcego zaufania Bogu, owej
umiejętności modlenia się do Niego z miłością i prostotą, która jest właściwa dla
ludzi pokornego serca” – powiedział Papież.
Franciszek zastrzegł jednak, że
pobożności nie można mylić z pietyzmem. Prawdziwa pobożność pomaga nam bowiem ogarniać
miłością nie tylko Boga, ale też innych ludzi i widzieć w nich naszych braci.
„Niektórzy
sądzą, że być pobożnym to zamknąć oczy, robić minę jak z obrazka, udawać świętego,
niewiniątko... Ale to nie jest dar pobożności. Dzięki darowi pobożności potrafimy
cieszyć się z tymi, którzy się cieszą, płakać z tymi, którzy płaczą, być blisko tych,
którzy są sami, doświadczają trwogi, pouczać tych, którzy błądzą, pocieszać strapionych,
przyjmować i wspierać potrzebujących. Istnieje ścisła relacja między darem pobożności
a łagodnością. Dar pobożności czyni nas łagodnymi, spokojnymi, cierpliwymi, sprawia,
że trwamy w pokoju z Bogiem, służąc z łagodnością innym. Prośmy Pana, aby dar Jego
Ducha pokonał w nas obawy i niepewności, a także niepokój i niecierpliwość, i uczynił
z nas radosnych świadków Boga i Jego miłości” – powiedział Franciszek.
Wyjątkowo
długie było tym razem słowo Papieża do Polaków. Już dzisiaj Franciszek zwrócił się
bowiem do młodych, którzy – jak powiedział – zgromadzą się na Lednicy, u źródeł chrzcielnych
Polski, aby odnowić swoją przynależność do Chrystusa i do Kościoła.
„W tym
roku pragniecie zgłębiać i przeżywać tajemnicę synostwa Bożego Jezusa, a – w Nim –
tych wszystkich, którzy przez chrzest mają udział w Jego życiu, śmierci i zmartwychwstaniu.
Chcecie zastanowić się nad tym, co znaczy być dzieckiem Boga i doświadczać Jego miłości.
Pragniecie żyć tą miłością tak bardzo, aby świadczyć o niej wobec innych. Nasze dziecięctwo
Boże to wierność, wdzięczność i uczestnictwo. Jest to wierność miłości Boga, który
pierwszy nas umiłował, stworzył nas i oddał za nas swojego jednorodzonego Syna, Jezusa
Chrystusa. Jest to wdzięczność za Jego ojcowskie miłosierdzie, radość, która otwiera
oczy i serca na obecność, na dobro i piękno braci. Jest to uczestnictwo w miłości
Ojca i Syna w Duchu Świętym, która prowadzi nas do współprzeżywania radości i smutków,
szczęścia i cierpienia, dostatku i niepowodzenia. Drodzy młodzi, miejcie odwagę! Odpowiadajcie
z entuzjazmem na miłość Boga jako umiłowane dzieci; odpowiadajcie z ufnością, gdy
powracacie do Ojca jako marnotrawni synowie. Cieszcie się zawsze z łaski dziecięctwa
Bożego i nieście tę radość światu. Święty Jan Paweł II, który osiemnaście lat temu
rozpoczął z wami Lednicką drogę, niech was prowadzi i wyprasza wszystkie łaski potrzebne,
by wasze młode życie było pełne i szczodre. Zawierzam was opiece Panny Maryi i z serca
wam błogosławię” – powiedział Papież.