Indie: żal i sprzeciw katolików wobec aktów przemocy
„Jestem bardzo zaniepokojony okropnym, nieludzkim aktem przemocy wobec dwóch nastolatek.
Pokazuje on deprawację natury tych, którzy je zaatakowali. Nie boją się ani Boga,
ani prawa”. To słowa biskupa pomocniczego Bombaju Savio Fernandesa po wydarzeniach,
do których doszło ostatnio w wiosce Karta w stanie Uttar Pradesh. Dwie dziewczyny,
13- i 15-latkę, znaleziono powieszone na drzewie. Sekcja zwłok potwierdziła, że przed
śmiercią zostały kilkakrotnie zgwałcone.
Środowiska katolickie na różny sposób
wyrażały oburzenie nie tylko tą zbrodnią, ale także powszechnym wzrostem przemocy
w kraju. W ciągu 40 lat tylko liczba gwałtów wzrosła tam dziewięciokrotnie. Jak podkreśla
bp Fernendes, edukacja musi zacząć się w rodzinach, gdzie „oboje rodzice mają wpajać
dzieciom wartości takie jak moralność, godność, szacunek i uczciwość wobec dziewcząt
i chłopców”.
Hierarcha podkreślił, że ostatnie wydarzenia są przejawem całkowitego
braku szacunku dla ludzkiego życia i godności kobiety, a zakorzenione struktury patriarchalne
przejawiają się w różnych formach ucisku i przemocy. „Mimo wielu prelekcji, dyskusji
i oznak zaniepokojenia, wyrazów oburzenia i solidarności akty tego typu wydają się
nie słabnąć. By walczyć z problemem przemocy wobec kobiet, konieczna jest praca nad
zmianą miejsca mężczyzn w społeczeństwie, by uświadomić im, czym jest dyskryminacja
ze względu na płeć, ich nauczyć ją eliminować” – powiedział biskup pomocniczy Bombaju.