Papież w Tel Awiwie: powstanie dwóch suwerennych państw musi stać się rzeczywistością
Powstanie dwóch suwerennych państw nie może być już tylko marzeniem; musi stać się
rzeczywistością. Papież Franciszek mówił o tym zaraz po przybyciu z Palestyny do Izraela.
Zdecydowanie sprzeciwił się także wykorzystywaniu jakiejkolwiek religii do siania
przemocy.
W przemówieniu powitalnym na lotnisku w Tel Awiwie Ojciec Święty
przypomniał, że pielgrzymuje szlakiem wyznaczonym przez Pawła VI. Zaznaczył jednak,
że od tego czasu wiele się zmieniło w relacjach watykańsko-izraelskich.
„Stosunki
dyplomatyczne, istniejące między nami już niemal dwadzieścia lat, przyczyniły się
do umocnienia dobrych i serdecznych relacji, jak o tym świadczą dwie umowy już podpisane
i ratyfikowane oraz jedna obecnie udoskonalana. W tym duchu kieruję pozdrowienie do
całego narodu izraelskiego i życzę, aby zrealizowały się jego dążenia do pokoju i
pomyślności” – powiedział Franciszek.
Papież podkreślił, że przybywa do Ziemi
Świętej jako pielgrzym. Wskazał na ogromne dziedzictwo tych terenów związanych z narodzeniem
i rozwojem trzech wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
Z tego powodu Ziemia Święta jest punktem duchowego odniesienia dla wielkiej części
ludzkości. Stąd też, jak podkreślił, ta błogosławiona ziemia nie może być była miejscem,
w którym znajdzie się jakakolwiek przestrzeń dla tych, którzy instrumentalizując i
radykalizując wartość swojej przynależności religijnej, stają się nietolerancyjni
i stosują przemoc wobec innych. W tym kontekście Papież mówił też o uniwersalnym wymiarze
Jerozolimy, zwanej „miastem pokoju”.
„Niestety to miasto jest nadal nękane
przez skutki długotrwałych konfliktów. Wszyscy wiemy, jak pilna jest potrzeba pokoju,
nie tylko dla Izraela, ale także dla całego regionu. Niech więc mnożą się wysiłki
i energie w celu osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego rozwiązania konfliktów, które
spowodowały tak wiele cierpienia. W jedności z ludźmi dobrej woli na całym świecie
błagam wszystkich, na których spoczywa odpowiedzialność, aby uczynili co tylko możliwe
w poszukiwaniu sprawiedliwych rozwiązań złożonych problemów, tak by Izraelczycy i
Palestyńczycy mogli żyć w pokoju. Trzeba zawsze z odwagą i niestrudzenie podejmować
drogę dialogu, pojednania i pokoju. Nie ma żadnej innej drogi” – powiedział Papież.
Franciszek
ponowił też apel, jaki z tego miejsca wystosował Benedykt XVI. „Niech wszyscy uznają,
że państwo Izrael ma prawo do istnienia i cieszenia się pokojem i bezpieczeństwem
w obrębie uznanych międzynarodowo granic – mówił Franciszek. – Niech uznane będzie
tak samo, że naród palestyński ma prawo do suwerennej ojczyzny, do życia w godności
i do swobodnego podróżowania. Niech «rozwiązanie oparte na istnieniu dwóch państw»
stanie się rzeczywistością, a nie pozostaje tylko marzeniem”.
Papież wskazał,
że szczególnym punktem jego pielgrzymki będzie wizyta w Yad Yashem. „Pamiętając zawsze
o przeszłości, propagujmy edukację, w której wykluczenie i konflikt ustąpią miejsca
przyjęciu i spotkaniu; w którym nie będzie miejsca dla antysemityzmu, w jakiejkolwiek
formie by się wyrażał, ani dla jakiegokolwiek przejawu wrogości, dyskryminacji czy
nietolerancji względem osób i narodów”.
Franciszek potępił także antysemicki
zamach, który miał wczoraj miejsce w Brukseli. Doszło do niego w Muzeum Żydowskim.
Zginęły 3 osoby, w tym dwoje Izraelczyków i francuska wolontariuszka.