Nigeria: w obliczu kolejnych aktów terroru Kościół wzywa do dialogu
Nie możemy zaprzestać dialogu. To jedyna droga prowadząca do trwałego pokoju. Przypomina
o tym abp Ignatius Kaigama w bardzo trudnym momencie, jaki przeżywa Nigeria. W ostatnich
dniach w trzech zamachach zginęło tam ok. 200 osób, a kilkadziesiąt jest ciężko rannych.
Wciąż nieznany jest też los uprowadzonych ponad miesiąc temu prawie 200 uczennic,
w większości chrześcijanek, które zostały zmuszone do przejścia na islam. Za tymi
działaniami stoją terroryści z islamskiego ugrupowania Boko Haram.
„Ostatnie
wydarzenia sprawiły, że znacznie cofnęliśmy się w dialogu pokojowym” – mówi metropolita
Jos, a zarazem przewodniczący nigeryjskiego episkopatu, abp Ignatius Kaigama:
„Musimy
dalej dążyć do pokoju, mimo kolejnych tragedii nie możemy się zatrzymać na tej drodze.
Islamscy terroryści chcą doprowadzić do wojny między chrześcijanami a muzułmanami
oraz między północą a południem Nigerii. Chcą nas nastawić przeciwko sobie. Stąd kolejne
ataki. Patrząc jednak na to, co się dzieje w kraju, nie uważam, że może im się to
udać. Wielu ludzi aktywnie działa na rzecz pokoju między muzułmanami a chrześcijanami.
Nie sądzę, by terrorystom udało się wywołać w Nigerii wojnę religijną ani też zmusić
wszystkich mieszkańców Nigerii do przejścia na islam. To jest niemożliwe ze względu
na wielką różnorodność grup religijnych, etnicznych i politycznych w naszym kraju.
Musimy nauczyć się współistnienia, musimy razem egzystować i to jest bardzo ważne.
Przedstawiciele różnych religii, grup politycznych i obywatelskich powinni ściśle
ze sobą współpracować w celu przywrócenia trwałego pokoju”.
Abp Kaigama przypomina,
że trwałego pokoju nie da się wypracować z pomocą broni. „Prowadzi do niego tylko
dialog i to jest jedyna droga, jaką mogą w obecnej sytuacji pójść Nigeryjczycy” –
wskazuje przewodniczący episkopatu.