„Ataku na szpital niosący pomoc cywilnej ludności nie można zaakceptować”. W ten sposób
sudański biskup Macram Max Gassis skomentował zbombardowanie przez samoloty armii
rządowej katolickiego szpitala Matki Miłosierdzia. Placówka w Południowym Kordofanie,
usytuowana z dala od jakichkolwiek celów wojskowych, padła ofiarą ataków aż dwukrotnie.
„Zginęła jedna osoba, zniszczenia nie są wielkie. Nie zmienia to jednak faktu,
że mamy do czynienia ze zbrodnią wojenną” – podkreśla pracujący w szpitalu amerykański
chirurg. Dr Tom Catena przypomina, że zaatakowany szpital jest jedyną placówką oferującą
podstawową pomoc medyczną w całym regionie. Z jego usług korzysta ok. 150 tys. osób
rocznie. „Prawo międzynarodowe wymaga, by ludność cywilna w czasie konfliktów zbrojnych
była chroniona. Tymczasem u nas jest ona celowo atakowana” – zauważa bp Gassis, wzywając
sudańskiego prezydenta Omara el-Bechira do przestrzegania prawa humanitarnego i rzeczywistego
zaangażowania na rzecz pokoju.
Region Południowego Kordofanu stał się sceną
intensywnych walk po tym, jak rok temu schronili się tam rebelianci z Rewolucyjnego
Frontu Sudanu, otwarcie sprzeciwiający się islamskim władzom w Chartumie.