Dzień przeciwko wykorzystywaniu nieletnich w konfliktach: ponad 250 tys. dzieci żołnierzy
Ćwierć miliona dzieci zaangażowanych jest na świecie w różnego rodzaju konflikty zbrojne.
Siłą wcielane są do wojska także w krajach, które sygnowały oenzetowską Konwencję
Praw Dziecka. 12 lutego przypada Międzynarodowy Dzień przeciwko Wykorzystywaniu Dzieci
jako Żołnierzy. „Problem tych dzieci jest często przemilczany, tym bardziej, że cierpią
one głównie w wielu tzw. zapomnianych konfliktach, toczących się daleko od nas i
mało interesujących światową opinię publiczną” – podkreśla Marco Rotelli, sekretarz
generalny organizacji Intersos, działającej na rzecz uwolnienia dzieci żołnierzy.
„Powszechnie mówi się «dzieci żołnierze». W praktyce oznacza to dzieci zaangażowane
w konflikty zbrojne, siłą wcielone do różnego rodzaju ugrupowań, walczące z bronią
w ręku, ale nie tylko. Warto na to zwrócić uwagę, ponieważ wiele «dzieci żołnierzy»
to małoletnie dziewczynki, które nie są zmuszane do walki, ale stają się niewolnicami,
głównie seksualnymi, żołnierzy różnych frakcji – podkreśla Rotelli. - Trudno podać
precyzyjną liczbę dzieci wykorzystywanych na różnych współczesnych frontach, ale jest
ich co najmniej 250 tys. Tylko we wstrząsanej krwawym konfliktem Republice Środkowoafrykańskiej
jest ich co najmniej 6 tys. Inne gorące kraje to Syria i Sudan Południowy. Przy współpracy
rządów wielu krajów dążymy do tego, by uwolnić dzieci. Nie jest to łatwe, ale się
udaje. Taka sytuacja miała miejsce ostatnio w Birmie, gdzie dzięki zaangażowaniu władz
rebelianci uwolnili ze swych szeregów setkę nieletnich żołnierzy. I tu zaczyna się
ogromny problem, jakim jest powrót tych dzieci do rodzin i społeczeństwa. Po horrorze
jaki przeżyły nie jest to łatwe zadanie”.
Protokół do oenzetowskiej Konwencji
Praw Dziecka przeciwko Wykorzystywaniu Dzieci jako Żołnierzy ratyfikowały 153 kraje.
Niestety nie oznacza to respektowania przez nie tego prawa. Przykładem tego są np.
Syria, Liban, Somalia czy Republika Środkowoafrykańska.