Fala manifestacji w obronie małżeństwa, rodziny, dzieci i wolności sumienia przeszła
wczoraj przez wiele europejskich miast, zwłaszcza stolic, w tym także Warszawę czy
Rzym. Najliczniejsze, wielotysięczne demonstracje odbyły się we Francji, tak w Paryżu,
jak i w Lyonie, gdzie wśród uczestników znaleźli się m.in. tamtejszy arcybiskup kard.
Philippe Barbarin oraz zwierzchnicy muzułmańscy. Metropolita paryski kard. André Vingt-Trois
wypowiedział się w przeddzień manifestacji za wolnością słowa obrońców godności przekazywania
życia.
W stolicy Hiszpanii setki osób przybyłych z całego kraju manifestowało
wczoraj pod hasłem: „Stop dla rodzinofobii”. Uczestnicy marszu bronili rodziny zarówno
w skali hiszpańskiej, jak i kontynentalnej. Dlatego z centrum Madrytu przeszli do
przedstawicielstwa Unii Europejskiej. Wiązało się to z planowanym na wtorek 5 lutego
głosowaniem nad rezolucją Parlamentu Europejskiego o zwalczaniu dyskryminacji ze względu
na orientację seksualną i tożsamość płciową.
Zdaniem platformy HazteOir, która
koordynowała manifestację, rezolucja umożliwiłaby m. in. adopcję dzieci przez pary
homoseksualne czy zawieranie małżeństwa między osobami tej samej płci w całej UE.
Przewodniczący platformy HazteOir Ignacio Arsuaga wezwał premiera Rajoya do podjęcia
kroków, by „znieść ustawę Zapatero, która zrównuje małżeństwo z innymi związkami”.
Ustawa ta „pozbawia ochrony i naraża na ryzyko dzieci zaadoptowane przez pary homoseksualne;
otwiera też drzwi, aby obywateli, którzy są przeciwni dogmatom gejowskiego lobby,
karać mandatami i karą więzienia tylko za to, że działają zgodnie z własnym sumieniem”.
Tak może się stać w przypadku przyjęcia wtorkowej rezolucji, która ma przyjąć kartę
„specjalnych praw dla osób homoseksualnych dyskryminując w ten sposób resztę obywateli”.
Europa „będzie miejscem, gdzie rodziny i nasze dzieci będą mogły żyć bezpiecznie i
w wolności, lub zwyczajnie przestanie istnieć” – podkreślił Ignacio Arsuaga. Wezwał
hiszpańskie społeczeństwo do walki w obronie rodziny, dzieci i wolności sumienia.
Stwierdził, że „prędzej czy później hiszpańskie ustawodawstwo ponownie uzna małżeństwo
naturalne jako coś specyficznego, odmiennego od innych rzeczywistości, oraz prawo
dzieci do posiadania ojca i matki”.