Republika Środkowoafrykańska: ONZ przestrzega przed ludobójstwem
W toczącej się w Republice Środkowoafrykańskiej wojnie domowej obecne są „wszystkie
elementy ludobójstwa”. Alarm w tej sprawie podniosło Biuro ds. Operacji Humanitarnych
ONZ. Tymczasem po podaniu się do dymisji rebelianckiego prezydenta Djotodii wciąż
trwają walki między jego zwolennikami z ugrupowania Seleki a oddziałami samoobrony.
Arcybiskup stołecznego Bangi zaapelował, by bardzo uważać na to, co się dzieje w kraju
i nie dać się zmanipulować. „Niestety są pewne siły, którym zależy jedynie na zaognianiu
sytuacji, a nie na pokoju. Stąd prowadzonych jest wiele antymuzułmańskich akcji odwetowych”
– mówi pracujący w Republice Środkowoafrykańskiej o. Giuseppe Brisacani, kombonianin.
„Na trasie naszego marszu widzieliśmy wiele domów i sklepów należących do
muzułmanów, które zostały zniszczone lub spalone. Z wielu miejsc wyznawcy islamu uciekli
w obawie przed represjami. Wzdłuż drogi krajowej prowadzącej do Bangi naliczyłem z
cztery, pięć meczetów, które kompletnie zniszczono. Sytuacja jest naprawdę bardzo
napięta – opowiada misjonarz, który z wiernymi musiał opuścić parafię, ponieważ została
zaatakowana przez odziały Seleki. - Na terenie naszej parafii przez kilka nocy spały
rodziny muzułmańskie, ponieważ obawiały się ataku na swe domy. W dzień normalnie pracowali,
na noc chronili się u nas. Działania sił pokojowych wciąż są niewystarczające. Potrzeba
kroków nie tylko militarnych, ale i politycznych. Nadzieja na pokój wciąż jednak jest”.