Europejscy i amerykańscy biskupi w Ziemi Świętej: z roku na rok jest coraz gorzej
Do Ziemi Świętej zjeżdżają się przedstawiciele episkopatów z Europy i Ameryki Północnej.
Jutro już po raz 13. rozpoczną swą doroczną wizytę, odwiedzając chrześcijan m.in.
w Betlejem, Jerozolimie i strefie Gazy. Spotkają się też z chrześcijańskimi migrantami
w Izraelu i Palestynie. We własnym gronie będą się zastanawiać, jak koordynować pomoc
dla żyjących tam wyznawców Chrystusa. Jak powiedział Radiu Watykańskiemu organizator
wizyty, angielski biskup Leonard William Kenney, nie będzie to podróż łatwa. Chcemy
podnieść na duchu tamtejszych chrześcijan, ale dobrze wiemy, że sytuacja jest coraz
trudniejsza – mówi bp Kenney.
„Mam oczywiście nadzieję, że uda się nam dodać
otuchy chrześcijanom powiedział Radiu Watykańskiemu angielski hierarcha. – Oni mają
wrażenie, że sytuacja w Ziemi Świętej stale się pogarsza. Ja sam jeżdżę tam regularnie
od 20 lat i niestety muszę przyznać im rację. Jest coraz gorzej i mamy coraz mniej
powodów do nadziei. Kiedyś nie było muru. Były poważne nadzieje na osiągnięcie porozumienia
pokojowego. W latach 90. Stolica Apostolska była bliska podpisania porozumienia z
Izraelem, które do tej pory nie zostało podpisane. W owym czasie było naprawdę wiele
powodów do nadziei. Dziś już ich nie ma. Ponadto kiedyś byli tu jeszcze wyznawcy Chrystusa.
Dziś wielu z nich opuściło Ziemię Świętą. Są zatem poważne powody do obaw i zwątpienia.
Mam jednak nadzieję, że uda się nam dodać otuchy napotkanym tam chrześcijanom”.