Papieska homilia w uroczystość Objawienia Pańskiego: Mędrcy przybyli do Betlejem uczą
nas ze „świętym sprytem” zachowywać wiarę
Światło gwiazdy, która prowadziła mędrców, było „szczególnie nieobecne w pałacu króla
Heroda, tym mrocznym domu, gdzie panują ciemności, nieufność, lęk i zazdrość”. Narodzone
Dziecię „podważa cały świat budowany na władzy, sukcesie, posiadaniu i korupcji” –
mówił Papież w bazylice watykańskiej na Mszy w uroczystość Objawienia Pańskiego. W
homilii zwrócił uwagę, że mędrcy pokonali światowe ciemności pałacu Heroda, ponieważ
uwierzyli Pismu Świętemu.
„Jednym z aspektów światła prowadzącego nas na drodze
wiary jest również święty «spryt» – stwierdził Franciszek. – To także cnota! Chodzi
o ową duchową przebiegłość pozwalającą nam rozpoznać zagrożenia i ich unikać. Mędrcy
umieli uciec się do tego światła „sprytu”, kiedy w drodze powrotnej postanowili nie
przechodzić przez mroczny pałac Heroda, ale iść inną drogą. Ci mędrcy przybyli ze
Wschodu uczą nas, jak nie wpaść w pułapki ciemności i jak się bronić przed ciemnością,
która usiłuje otoczyć nasze życie. Przez ten święty «spryt» zachowali oni wiarę. My
także musimy zachować wiarę przed ciemnością, ale często także przed ciemnością udającą
światło. Bo szatan, jaki mówi św. Paweł, podaje się nieraz za anioła światłości. I
tu konieczny jest święty «spryt», by zachować wiarę przed syrenim śpiewem, który nas
skłania, byśmy robili dziś to czy tamto. Jednak wiara jest łaską, jest darem. Do nas
należy zachować ją przez ten święty «spryt», modlitwę, miłość, miłosierdzie”.
Ojciec
Święty wskazał, że trzeba przyjmować sercem Boże światło z tym duchowym „sprytem”.
W dzisiejszą uroczystość odczuwamy, że towarzyszą nam w tej drodze ewangeliczni mędrcy.
„Ich
przykład pomaga nam wznieść oczy ku gwiazdom i podążać za wielkimi pragnieniami naszego
serca – powiedział Franciszek. – Uczą nas oni, byśmy nie zadowalali się życiem przeciętnym,
«żeglugą przybrzeżną», ale wciąż dawali się zafascynować tym co dobre, prawdziwe,
piękne... Bogiem, który jest tym wszystkim w sposób zawsze większy! Uczą nas, byśmy
nie dali się zwieść pozorom, tym co dla świata jest wielkie, mądre, potężne. Nie można
na tym poprzestać. Konieczne jest zachować wiarę. W tych czasach jest to bardzo ważne:
zachować wiarę. Trzeba iść dalej, poza ciemność, syreni śpiew, światowość. Iść do
Betlejem, tam, gdzie w prostocie domu na peryferiach, między matką i ojcem pełnymi
miłości i wiary jaśnieje Słońce, które wzeszło z wysoka, Król wszechświata. Za przykładem
mędrców z naszymi małymi światłami szukajmy Światła i zachowujmy wiarę”.