Ostatnie godziny w roku przypominają nam, że my już na co dzień żyjemy w czasach ostatecznych.
Wraz z przyjściem Chrystusa na świat czas się wypełnił, nie będzie już żadnego nowego
objawienia – mówił o tym Papież Franciszek na nieszporach uroczystości Świętej Bożej
Rodzicielki Maryi z adoracją eucharystyczną i dziękczynnym Te Deum za miniony rok.
Przy tej okazji Ojciec Święty zachęcił zgromadzonych do rocznego rachunku sumienia:
„Kiedy
dobiega końca rok 2013, zbieramy w jedno przeżyte dni, tygodnie, miesiące, aby wszystko
oddać Panu – powiedział Papież. – I zapytajmy się: jak przeżyliśmy czas, jaki On nam
dał? Czy użyliśmy go przede wszystkim dla siebie, dla własnej korzyści, czy też umieliśmy
go poświęcić także dla innych? A Bóg? Ile czasu zarezerwowaliśmy, aby «przebywać z
Nim» w modlitwie, w milczeniu? Dziś wieczorem kończymy Rok Pański 2013, dziękując
i prosząc o przebaczenie. Dziękujemy za wszystkie dobrodziejstwa, jakimi obdarzył
nas Bóg, a zwłaszcza za Jego cierpliwość i wierność, które ukazują się w kolejnych
okresach, ale w sposób szczególny w pełni czasów, kiedy «zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego
z niewiasty» (Ga 4,4). Niech Matka Boża, w której imię zaczniemy jutro nowy etap naszej
ziemskiej pielgrzymki nauczy nas przyjmować Boga, który stał się człowiekiem, aby
każdy rok, każdy miesiąc, każdy dzień był wypełniony Jego odwieczną Miłością”.
Szczególne
słowa Papież skierował do mieszkańców swej diecezji. Zachęcił ich do osobistej odpowiedzialności
za Wieczne Miasto.
„Rzym jest miastem szczególnie pięknym – powiedział Ojciec
Święty. – Ma niezwykłe dziedzictwo duchowe i kulturowe. A jednak nawet w Rzymie jest
tak wiele osób naznaczonych ubóstwem materialnym i nędzą moralną, osób biednych, nieszczęśliwych,
cierpiących, którzy stanowią wyzwanie nie tylko dla sumienia osób odpowiedzialnych
za życie publiczne, ale także dla sumienia każdego obywatela. Być może w Rzymie silniej
odczuwamy ten silny kontrast między środowiskiem majestatycznym i pełnym artystycznego
piękna, a niedostatkiem społecznym tych, którym jest trudniej. Rzym jest miastem pełnym
turystów, ale także pełnym uchodźców. Rzym jest pełen ludzi pracujących, ale także
ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy lub nie są należycie wynagradzani, albo wykonują
prace niegodne. Wszyscy jednak mają prawo być traktowani z równą gościnnością i sprawiedliwością,
ponieważ każdy ma ludzką godność”.
Po zakończeniu liturgii Franciszek, wzorem
swych poprzedników, udał się samochodem na plac św. Piotra i modlił się przed stajenką.