„Jesteśmy dziennikarzami. Jesteśmy chrześcijanami. Mamy podwójny obowiązek: być świadkami
prawdy oraz być świadkami miłości. Świadomi sytuacji, która panuje obecnie w naszej
Ojczyźnie Ukrainie, nie mamy prawa milczeć. Świadomi gniewu, rozpaczy i bólu wielu
naszych rodaków, nie mamy prawa pozbawić ich słów pocieszenia, solidarności i miłości”.
Te słowa czytamy w apelu katolickich dziennikarzy Ukrainy do dziennikarzy świata i
wszystkich ludzi dobrej woli.
W dokumencie przypomina się, że wydarzenia
w Kijowie to nie tylko wyraz pragnienia demokracji, ale dramatyczny protest przeciw
okrucieństwu obecnych władz Ukrainy. Autorzy apelu wymieniają tu przypadki ewidentnego
naruszania podstawowych praw człowieka, jak brutalna pacyfikacja pokojowej manifestacji
z 30 listopada czy niewyjaśnione przypadki ciężkich pobić poszczególnych uczestników
protestów. Jak zauważają, wokół tych wydarzeń trwa na szczeblu międzynarodowym medialna
martwa cisza. Apelują zatem do swych kolegów za granicą, w tym także w Watykanie,
o budzenie sumień hierarchii kościelnej i wiernych. „Już mija miesiąc, odkąd Ukraina,
położona w centrum Europy, stała się domem upokorzonych, pobitych, płaczących, spragnionych
prawdy i sprawiedliwości – czytamy w apelu. – Pozwólcie nam usłyszeć głos Pasterza,
skierowany do nas właśnie teraz! (...) Serce Kościoła Powszechnego bije na Watykanie.
Serce Ukrainy dzisiaj zalewa się krwią. Potrzebujemy usłyszeć, że te dwa serca biją
w jednym rytmie. Odczuwamy potrzebę opowiedzieć o tym Ukrainie i światu” – piszą katoliccy
dziennikarze Ukrainy
Warto dodać, że przedstawiciele Kościołów na Ukrainie
wielokrotnie wypowiadali się na temat kijowskich protestów, wspierając europejskie
aspiracje narodu i potępiając użycie przemocy. Także w sprawie niedawnego pobicia
dziennikarki i działaczki społecznej Tetiany Czornowił głos zabrał abp Światosław
Szewczuk. Zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego przypomniał, że znać i mówić prawdę
jest prawem wolnych obywateli, stanowiąc jedno z podstawowych praw człowieka. Wyraził
też zaniepokojenie aktami przemocy, do jakich dochodzi wobec dziennikarzy i działaczy
społecznych.