Republika Środkowoafrykańska: biskupi wzywają do dialogu, organizacje humanitarne
apelują o ochronę szpitali i ambulatoriów
Jedyna droga przywrócenia pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej to prawdziwy dialog,
a nie pogłębianie podziałów religijnych i przeciwstawianie chrześcijan muzułmanom
czy odwrotnie. Wskazują na to biskupi tego afrykańskiego kraju od miesięcy pogrążonego
w wojnie domowej. Apelują zarazem do wszystkich stron konfliktu o wejście na drogę
porozumienia, dialogu i solidarności.
Tymczasem pracownicy organizacji humanitarnych
działających w Republice Środkowoafrykańskiej wzywają rebeliantów, by respektowali
ich pracę i uznali szpitale oraz przychodnie za ośrodki neutralne, w których nie można
prowadzić walk. Apel w tej sprawie podnieśli m.in. „Lekarze Bez Granic”, ponieważ
w ostatnich dniach byli świadkami egzekucji dokonywanych w szpitalach.
„Mogę
potwierdzić, że większość szpitali i ambulatoriów w Bangi jest w tej chwili pozamykanych
- mówi pracująca w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej koordynatorka projektu wsparcia
medycznego „Lekarzy Bez Granic”, Rosa Crestani. - Kiedy ostatnio wieźliśmy rannych
do Amitié Hospital, w szpitalu nie było personelu, słychać było za to strzały. Walki
toczyły się też wokół ośrodka. Struktury medyczne muszą być respektowane. W tej sytuacji
bardzo trudno pracuje się w Bangi, ale pomoc medyczna jest niezwykle potrzebna. Są
ranni od postrzałów, od uderzeń maczetami. Walki cały czas trwają, ludzie się boją.
W stolicy jest ponad 100 tys. uchodźców. Potrzeby są naprawdę ogromne. Apelujemy do
wspólnoty międzynarodowej, by zintensyfikowała pomoc dla mieszkańców tego kraju, którzy
wciąż nie są dostatecznie wspierani”.