Kościół w Burundi wypowiedział się zdecydowanie przeciwko próbom wprowadzenia zmian
w konstytucji tego afrykańskiego kraju. Stara się je przeforsować rządząca partia,
by obecny prezydent Pierre Nkurunziza mógł po raz trzeci kandydować na ten najwyższy
urząd w państwie. Zarazem dąży się do tego, by prezydent był wybierany, nie jak to
ma miejsce teraz, liczbą 2/3 głosów, ale zwykłą większością.
Przewodniczący
burundyjskiego episkopatu wskazuje, że forsowana rewizja ustawy zasadniczej poważnie
zaszkodzi prowadzonemu w kraju procesowi budowy pokoju i pojednania. Bp Gervais Banshimiyubusa
przypomina, że w Burundi dochodzi do ogromnej monopolizacji władzy przez jedną tylko
grupę etniczną. Ludzie należący do innych ugrupowań i innego plemienia są wykluczani
z życia społeczno-politycznego kraju.