2013-12-04 17:26:17

Bp Greger: praca na kopalni zawsze była mi bliska, bo jestem synem górnika


„Nie ma prawdziwego rozwiązania żadnej kwestii społecznej bez odwołania się do Ewangelii” – przypominał bp Piotr Greger, który w kościele św. Urbana w Brzeszczach koło Oświęcimia przewodniczył Mszy „barbórkowej” za górników i ich rodziny. Jak zauważył w homilii, od dłuższego czasu można zaobserwować szereg negatywnych i niepokojących zjawisk, które sprawiają, że praca w górnictwie nadal należy do najbardziej niebezpiecznych.

„Praca na kopalni zawsze była mi bliska, bo jestem synem górnika, który przepracował pod ziemią tylko kilkanaście lat, gdyż właśnie podczas pracy na kopalni uległ wypadkowi i do końca życia był naznaczony kalectwem, wprawdzie niewielkim, ale takim, które uniemożliwiało mu podjęcie jakiejkolwiek pracy zawodowej” – mówił bielsko-żywiecki biskup pomocniczy. W uroczystej liturgii uczestniczyli m.in. pracownicy działającej od 110 lat kopalni węgla kamiennego, przedstawiciele zarządu spółki, władze miasta i samorządowcy.

R. Łączny, KAI







All the contents on this site are copyrighted ©.