Mozambik na skraju wojny domowej, biskupi wzywają do opamiętania: nie macie prawa
Dramatyczny apel o nie igranie z wojną domową wystosowali biskupi Mozambiku. Po 21
latach kruchego pokoju byli rebelianci z ugrupowania RENAMO znów chwycili za broń.
Dotychczas starcia ograniczają się do centralnej prowincji Sofala. Z łatwością mogą
się jednak rozciągnąć na cały kraj.
Biskupi apelują do obu stron konfliktu,
czyli rządzącej partii FRELIMO oraz opozycji, która wypowiedziała porozumienie pokojowe
z 1992 r., aby jak najszybciej zeszły z drogi przemocy. Przypominają, że w Mozambiku
nikt nie może sobie rościć prawa do rozwiązywania konfliktów siłą. Społeczeństwo na
to się nie zgadza, chce bowiem pokoju i rozwoju – piszą biskupi tego afrykańskiego
kraju. Apelują również do wspólnoty międzynarodowej i do firm zagranicznych, które
mają tam swoje inwestycje. Podkreślają, że w przypadku wojny Mozambik zostanie pozbawiony
szans na rozwój, którego tak bardzo potrzebują dziś jego mieszkańcy.