Papież na porannej Mszy: męczennicy żyją w obecnych czasach
Do zawierzenia Bogu nawet w najtrudniejszych sytuacjach i do odważnego podejmowania
ostatecznych wyborów w życiu wezwał wiernych Papież Franciszek podczas porannej Mszy
w kaplicy Domu św. Marty. Okazją do apelu były dzisiejsze czytania liturgiczne, w
których słyszymy historię czterech żydowskich młodzieńców zachowujących odrębne zwyczaje
na dworze babilońskiego króla oraz ewangeliczną scenę z wdowim groszem.
Jak
zauważył Ojciec Święty, w obu przypadkach, zarówno gdy chodzi o wdowę, jak o młodzieńców,
ryzykowano. Ale nie było w tym wyrachowania, małostkowości czy fanatyzmu. Było natomiast
przekonanie, że Bóg jest Panem wszystkiego i że On jest wierny, a w wierności tej
niezmienny. Dlatego warto Mu zaufać. Podobna postawa dotyczy również drobnych codziennych
wyborów.
„Także w Kościele, w jego dziejach, byli ludzie – mężczyźni, kobiety,
starcy czy młodzi – którzy dokonują takiego wyboru – mówił Papież. – Gdy słyszymy
o życiu męczenników, gdy czytamy w gazetach o prześladowaniu chrześcijan dzisiaj,
pomyślmy o tych braciach i siostrach w sytuacjach skrajnych, że czynią ten wybór.
Oni żyją w obecnych czasach. Są dla nas przykładem i zachęcają, by wrzucić do skarbca
Kościoła to wszystko, co mamy na utrzymanie”.
Jak zauważył Papież, za pochwałą
przez Jezusa postawy ubogiej wdowy stoi również pochwała pewnego zwycięstwa:
„Dobrze
byłoby pomyśleć o tych naszych braciach i siostrach, którzy tak w przeszłości, jak
i dziś dokonują ostatecznych wyborów. Pomyślmy też o tylu matkach, o tak wielu ojcach
rodzin, którzy każdego dnia dokonują ostatecznych wyborów, by utrzymać rodzinę i dzieci.
To jest skarb w Kościele. Oni dają świadectwo, a my wobec tych świadków prośmy Pana
o łaskę męstwa, by rozwijać nasze chrześcijańskie życie tak w zwyczajnych codziennych
sytuacjach, jak i w warunkach skrajnych” – dodał Franciszek.