Papież do Filipińczyków - módlcie się, pytając, jak dziecko: dlaczego?
Filipińczycy doświadczyli twardego losu, zbyt twardego, ale okazali się twardzi,
dzięki wierze powstają z ruin – powiedział Franciszek podczas spotkania z rzymską
wspólnotą Filipińczyków. Papież przyszedł do nich do Bazyliki św. Piotra, by pobłogosławić
mozaikę Piotra Calungsoda, nowego filipińskiego świętego. Jego wizerunek zostanie
umieszczony w grotach bazyliki watykańskiej, w pobliżu grobu Pawła VI.
W improwizowanym
przemówieniu Franciszek nawiązał do niedawnej tragedii, jakiej doświadczył ten kraj,
a mianowicie cyklonu Haiyan. Powiedział, że nie da się wyjaśnić, dlaczego dochodzi
do takich tragedii. Trzeba jednak pytać, dlaczego? Tak jak dziecko, które w sytuacji
niepewności pyta rodziców: dlaczego, nie po to, by otrzymać odpowiedź, lecz by rodzice
zwrócili na nie uwagę.
„Dziecko potrzebuje w tym braku poczucia bezpieczeństwa,
by tato i mama patrzyli na nie. Potrzebuje oczu swych rodziców, ich serca. W tych
chwilach tak wielkiego cierpienia, nie przestawajcie pytać: dlaczego? Tak jak dzieci.
W ten sposób sprawicie, że spojrzenie naszego Ojca zwróci się na wasz lud, że nasz
Tato w niebie okaże wam swoją czułość. To samo robi dziecko, kiedy pyta: dlaczego?
W tych chwilach bólu, waszą siłą będzie ta najpotrzebniejsza modlitwa: «modlitwa:
dlaczego?» Ale bez prośby o wyjaśnienie. Proście jedynie by nasz Ojciec na nas patrzył.
Również i ja wam towarzyszę w tej modlitwie: dlaczego?”