Filipiny: ogromna sieć pomocy jednoczy Watykan i Kościoły lokalne całego świata
Papież Franciszek cały czas śledzi rozwój sytuacji na Filipinach. Zachęca też do nieustannej
pomocy. W jego imieniu wsparcie to poszkodowanym przez tajfun oferuje Papieska Rady
Cor Unum.
„Cor Unum jest watykańską dykasterią odpowiedzialną za pomoc
charytatywną, jednak jest też dykasterią miłosierdzia Ojca Świętego - mówi podsekretarz
dykasterii ks. Segundo Tejado Muñoz. - Od razu przekazaliśmy pomoc w wysokości 150
tys. dolarów jako wyraz solidarności Papieża z cierpiącymi. Zdecydowana większość
kościelnej pomocy jaka tam dociera, to inicjatywy oddolne prowadzone w Kościołach
lokalnych i przez lokalne Caritas, których prace są koordynowane przez Caritas
Internationalis. Konkretne materialne wsparcie oferują też episkopaty wielu krajów.
Jest to naprawdę niesamowita sieć pomocy. To wsparcie idzie etapami. Dla przykładu,
gdy chodzi o Syrię, policzyliśmy, że w czasie trwania kryzysu w tym kraju różne organizacje
katolickie przekazały na programy pomocowe ponad 80 mln euro. Przekazywanie tego wsparcia
jest możliwe m.in. dzięki ogromnej ofiarności wiernych”.
By stawić czoło
fali nieuczciwości i wszelkim próbom nadużywania pomocy humanitarnej na terenach dotkniętych
przez tajfun mogą oficjalnie pracować tylko państwowe i kościelne organizacje.
„Sytuacja
wciąż jest bardzo trudna. Na dużych wyspach liczne drogi są nieprzejezdne, trudno
też dotrzeć drogą morską na wiele maleńkich wysepek - mówi Mateo Ciarli z Czerwonego
Krzyża. -Skupiamy się głównie na dostarczaniu wody pitnej i żywności. Rozwozimy
uzdatniacze zdolne oczyścić 3-4 tys. litrów wody na godzinę. Wciąż dostarczamy koce,
narzędzia i materiały konieczne do naprawy domów, a także namioty dla tych rodzin,
które przynajmniej na razie nie mają czego naprawiać. Ponadto rozprowadzamy naczynia
do gotowania posiłków, środki czystości i pojemniki na wodę. Powstaje też wiele szpitali
polowych”.