Papież apeluje w sprawie wojennej przemocy w Syrii i klęski żywiołowej na Filipinach
Na zakończenie audiencji Papież nawiązał do dwóch tragedii. Pierwsza z nich to kolejny
akt przemocy w stolicy Syrii, gdzie w zamieszkiwanej głównie przez chrześcijan dzielnicy
Qassaa poniosło śmierć dziewięcioro dzieci. Drugą jest klęska żywiołowa, która dotknęła
Filipiny.
„Z wielkim bólem dowiedziałem się, że dwa dni temu w Damaszku pociski
z moździerza zabiły kilkoro dzieci wracających ze szkoły i kierowcę ich autobusu.
Inne dzieci są ranne. Módlmy się, aby nie dochodziło już do takich tragedii! W tych
dniach modlimy się i jednoczymy w wysiłkach, by pomóc naszym braciom i siostrom na
Filipinach, którzy padli ofiarą tajfunu. To są prawdziwe bitwy, jakie należy toczyć:
aby ratować życie, a nigdy po to, by powodować śmierć!” – powiedział Papież.
Z
pomocą ofiarom tajfunu śpieszą liczni chrześcijanie zarówno na samych Filipinach,
jak z wielu innych krajów. Filipińscy biskupi zaapelowali do rządu o przejrzystość
w wykorzystywaniu funduszy przeznaczonych na ten cel, by uniknąć korupcji i nadużyć,
do jakich dochodziło tam w przeszłości przy podobnych klęskach żywiołowych.
Oprócz
organizowania pomocy materialnej we wszystkich parafiach Filipin trwają też modlitwy
w intencji ofiar. O ich los troszczą się też mieszkańcy innych kontynentów, i to nawet
Afryki. W Libii, gdzie pracują liczni filipińscy imigranci, organizuje się wśród nich
zbiórki, by mogli wesprzeć rodaków cierpiących w ojczyźnie. Także na południu Czarnego
Lądu o konkretną solidarność z Filipińczykami biskupi zaapelowali do wiernych, i to
nie tylko w RPA, ale i sąsiednich, o wiele biedniejszych krajach.
Kościół katolicki
nie jest jedynym, który wspomaga ofiary tajfunu na Filipinach. Apel w tej sprawie
wystosowała również Światowa Rada Kościołów. Przypomina ona, że ponad 0,5 mln ludzi
straciło dach nad głową. Wiele Kościołów członkowskich Rady wspiera Filipińczyków
za pośrednictwem ekumenicznej organizacji charytatywnej ACT Alliance.