Papież na Anioł Pański: Bóg nie
zapomina o tych, których stworzył
Nie ma takiego grzechu,
który mógłby wymazać
z pamięci i z serca Boga którekolwiek z Jego
dzieci. Przypomniał o tym Papież Franciszek podczas
południowego spotkania z wiernymi. W rozważaniu poprzedzającym Anioł Pański nawiązał
do spotkania Jezusa z celnikiem Zacheuszem, o
którym mówi Ewangelia dzisiejszej niedzieli.
Jak zauważyłOjciec Święty, scena ta rozgrywa się na ostatnim etapie drogi
Jezusa do Jerozolimy i stanowi kwintesencję misji Zbawiciela poszukującego owiec zagubionych
z domu Izraela. Wokół Jezusa zacieśnia się krąg wrogości, ale właśnie tam w Jerychu
ma miejsce radosne wydarzenie: nawrócenie znienawidzonego poborcy podatkowego uważanego
za rzymskiego kolaboranta i zdziercę.
„Nie mogąc zbliżyć się do
Jezusa, prawdopodobnie z powodu swej złej reputacji
i będąc niewielkiej postury, Zacheusz wspina się na drzewo, aby zobaczyć przechodzącego
Mistrza. Ten zewnętrzny gest jest trochę śmieszny, wyraża jednak wewnętrzny akt człowieka,
który usiłuje wyjść ponad tłum, aby mieć kontakt z Jezusem. Sam Zacheusz nie zna głębokiego
sensu swego czynu.
Nie ma też nadziei na
przezwyciężenie dystansu oddzielającego go od Pana. Godzi się, że będzie Go widział
tylko przelotnie. Ale Jezus, kiedy dochodzi w pobliże owego drzewa, wzywa go po imieniu:
"Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu" (Łk 19,5).
Ten człowiek niskiego wzrostu, odrzucony przez wszystkich i daleki od Jezusa, jest jakby zagubiony
w anonimowości. Ale Jezus go wzywa, a to imię w ówczesnych językach ma znaczenie
pełne aluzji: "Zacheusz" oznacza bowiem faktycznie "Bóg pamięta". To piękne: "Bóg pamięta"” – mówił Franciszek.
Jak zaznaczył Papież, spotkanie to kończy się gościną w domu
Zacheusza, ku zgorszeniu mieszkańców Jerycha. Jednak do domu tego wstąpiła radość,
gdyż odnalazł się jego zagubiony gospodarz.
„Nie
ma takiej profesji czy statusu społecznego, nie
ma takiego grzechu czy przestępstwa, które mogłoby wymazać z pamięci i z serca Boga
którekolwiek z jego dzieci. "Bóg pamięta", nie zapomina o nikim, z tych, których stworzył.
On jest Ojcem,
zawsze oczekującym czujnie i z miłością, by dostrzec zrodzone
w sercu syna pragnienia powrotu do domu. A kiedy
rozpoznaje to pragnienie, zaznaczone choćby bardzo prosto, często prawie nieświadomie,
natychmiast jest obok
i swoim przebaczeniem czyni łatwiejszą drogę nawrócenia i powrotu. Spójrzmy zatem
na Zacheusza siedzącego na drzewie: jest śmieszny, ale to gest zbawienia. I mówię
ci: jeśli coś masz na sumieniu, jeśli wstydzisz się tak wielu uczynków, zatrzymaj
się na chwilę, nie bój się, pomyśl, że Ktoś na ciebie czeka, bo nigdy cię nie zapomniał.
To jest Twój Ojciec, Bóg, to Jezus na ciebie czeka. Wspinaj się, jak Zacheusz, wejdź
na drzewo pragnienia przebaczenia. Zapewniam cię, że się nie zawiedziesz. Jezus jest
miłosierny i nigdy nie przestaje przebaczać. Zapamiętaj to sobie – taki jest Jezus”
– powiedział Papież.