Papieska Msza u św. Marty: Bóg nie zbawia nas dekretem, ale bliskością i leczącym
dotykiem
Kontemplacja, bliskość, obfitość – wokół tych trzech słów Papież Franciszek osnuł
swoją dzisiejszą homilię podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Stwierdził,
że Boga nie można pojąć jedynie rozumem, gdyż Bóg „wmieszał się” w nasze życie przez
Osobę Jezusa, który leczy nasze rany. Mówi o tym św. Paweł w dzisiejszym pierwszym
czytaniu liturgicznym, przypominając wyższość łaski nad grzechem.
„Należy
kontemplować tę tajemnicę, o której mówi św. Paweł. Mówi on o naszym zbawieniu, odkupieniu,
a to można zrozumieć tylko na kolanach, w kontemplacji, a nie jedynie rozumowo. Gdy
rozum chce wyjaśnić jakąś tajemnicę, zawsze wariuje! I tak zdarzało się w dziejach
Kościoła. A kontemplacja to wszystko razem: inteligencja, serce, kolana, modlitwa...
Tak się wchodzi w tajemnicę. To pierwsze słowo, które może nam pomóc” – powiedział
Franciszek.
Drugim słowem jest „bliskość”. Papież zaznaczył, że Bóg jest
blisko nas i kroczy z nami na drogach życia. Mówi o tym św. Paweł, wskazując, że tak,
jak przez człowieka przyszedł grzech, tak też przez Człowieka, Jezusa, przyszło zbawienie.
„Przychodzi mi tu na myśl obraz pielęgniarza czy pielęgniarki w szpitalu.
Leczy rany po kolei własnymi rękami. Bóg się angażuje, miesza się w naszą nędzę, zbliża
się do naszych ran i uzdrawia je własnymi rękami. I aby mieć ręce, stał się człowiekiem.
To jest osobista praca Jezusa. Człowiek zgrzeszył, człowiek przybywa, by go uzdrowić.
To jest bliskość. Bóg nie zbawia nas na mocy jakiegoś dekretu, ustawy. Zbawia nas
delikatnie, ratuje nas przez dotyk, przez swoje życie dla nas” – powiedział Ojciec
Święty.
Trzecie słowo papieskiego rozważania to „obfitość”. Tak pisze o tym
św. Paweł: „Gdzie się wzmógł grzech, tam się jeszcze obficiej rozlała łaska”. Jak
zaznaczył Franciszek, tu właśnie widać Bożą miłość objawioną w „Jezusowej preferencji
na rzecz grzeszników”. Choć i tutaj zdarza się podejrzliwość nawet wobec Boga.
„W
sercu tych ludzi obfitował grzech. Lecz On szedł do nich z tą przeobfitością łaski
i miłości. Łaska Boga zawsze zwycięża, bo On sam siebie daje, zbliża się, dotyka nas
i uzdrawia. I dlatego właśnie, choć pewnie niektórym z nas to się nie podoba, najbliższymi
sercu Jezusa są właśnie grzesznicy. On ich szuka, woła wszystkich: «Przyjdźcie, przyjdźcie!».
A gdy żądają od Niego wyjaśnień, powiada: «Ależ ci, którzy cieszą się dobrym zdrowiem,
nie potrzebują lekarza; Ja przyszedłem, by uzdrawiać, zbawiać»” – powiedział Franciszek.
Za swoistą konkluzję papieskiego rozważania o grzechu i łasce można uznać
dzisiejszy papieski wpis na Twitterze. „Ukrzyżowany nie mówi o porażce, o przegranej;
mówi nam o Miłości, która zwycięża zło i grzech” – napisał Franciszek.