Cypr: Dialog międzyreligijny jako źródło budowania pokoju
Roli religii w procesie budowania pokoju i rozwiązywaniu konfliktów w basenie Morza
Śródziemnego poświęcona jest międzynarodowa konferencja w Nikozji na Cyprze. Uczestniczą
w niej przedstawiciele różnych religii i wyznań chrześcijańskich, politycy i dziennikarze
z całej Europy. Jej inicjatorem jest zespół ds. dialogu międzyreligijnego Europejskiej
Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim.
Pierwszy dzień konferencji zdominowała
kwestia dialogu między chrześcijanami, muzułmanami i żydami w państwach nad Morzem
Śródziemnym. To właśnie w tym regionie świata zrodziły się te trzy największe religie
monoteistyczne. Tu jednak także napięcia między różnymi wspólnotami wyznaniowymi pozostają
poważnym wyzwaniem. Podkreślano wielokrotnie, że niestety jednym z głównych czynników
destabilizacyjnych i mających ogromny wpływ na sytuację społeczno-polityczną w wielu
krajach tego regionu jest fundamentalizm religijny. Wydaje się zatem, że ważne znaczenie
ma szeroka debata na ten temat, której elementem jest m.in. konferencja w Nikozji.
Cypr nie został wybrany przypadkowo na jej miejsce - mówi jeden z organizatorów spotkania,
poseł do Parlamentu Europejskiego Jan Olbrycht. „Najważniejsze – stwierdził Olbrycht
– jest dzisiaj deklarowanie, głoszenie, ale również zastanawianie się: Jak otwierać
dialog? Jak uruchamiać dialog? Jak uruchamiać wzajemne zrozumienie, jako niezbędny
element pokoju, sprawiedliwości?”
Uczestnicy konferencji wielokrotnie przypominali,
że zbyt często w tym regionie świata mamy do czynienia z przejawami nietolerancji,
którą szczególnie mocno odczuwają wspólnoty chrześcijańskie. O bardzo trudnej sytuacji
wyznawców Chrystusa mówił m.in jeden z prelegentów, polski dziennikarz i publicysta
Marek Zając.
„Na Bliskim Wschodzie jeszcze w latach 60. chrześcijanie różnych
wyznań stanowili około 20 proc. populacji – mówił Zając. – Dziś to 5 proc. Wielkie,
wspaniałe dziedzictwo zanika na naszych oczach”.
Konferencja odbywa się
na wyspie, na której od wieków krzyżują się drogi różnych religii i wyznań chrześcijańskich.
Niestety, jeszcze dziś przebiega tu jedna z najpoważniejszych linii podziałów politycznych
współczesnej Europy. Północna część wyspy jest od wielu lat okupowana przez Turcję,
a podział symbolizuje wyznaczona linia demarkacyjna i posterunki kontrolne w środku
miasta. Nie ma zatem wątpliwości, że dialog tak religijny, jak i polityczny jest współczesnej
Europie wciąż bardzo potrzebny.