Papież na audiencji ogólnej: Kościół jest święty, ale składa się z grzeszników i nikogo
z nas grzesznych nie odrzuca
„Jak może być święty Kościół złożony z grzeszników?”. To pytanie postawił Papież na
dzisiejszej audiencji ogólnej, której tematem była właśnie świętość Kościoła. Jego
katechezę streszczono również po polsku:
„W „Credo”, po wyznaniu „Wierzę w
jeden Kościół”, dodajemy przymiotnik „święty”. To znaczy stwierdzamy świętość Kościoła,
która jest cechą obecną w świadomości pierwszych chrześcijan od samych początków.
Nazywali oni siebie po prostu „świętymi”, ponieważ mieli pewność, że Kościół uświęca
Boże działanie, działanie Ducha Świętego. Kościół jest święty, ponieważ pochodzi od
Boga, który jest święty, wierny Kościołowi i nie porzuca go mocy śmierci i zła. Jest
on święty, ponieważ Jezus Chrystus, Święty Boży, jest z nim złączony w sposób nierozerwalny.
Jest święty, ponieważ jest prowadzony przez Ducha Świętego, który oczyszcza, przekształca,
odnawia. Nie jest on święty ze względu na nasze zasługi, ale dlatego, że Bóg czyni
go świętym, jest owocem Ducha Świętego i Jego darów. Równocześnie Kościół składa się
z grzeszników”.
W katechezie Franciszek podjął pytanie o świętość Kościoła.
„Mężczyźni
grzesznicy, kobiety grzesznice, grzeszne siostry zakonne, grzeszni biskupi i kardynałowie,
Papież grzesznik... Wszyscy! Jak może być święty taki Kościół? By odpowiedzieć na
to pytanie, kieruję się słowami z listu św. Pawła do chrześcijan w Efezie. Apostoł,
biorąc przykład z relacji rodzinnych, stwierdza, że «Chrystus umiłował Kościół i wydał
za niego samego siebie, aby go uświęcić» (5,25-26). To nie my sprawiamy, że Kościół
jest święty, ale Bóg, Duch Święty w swej miłości! My jesteśmy Kościołem grzeszników.
Była już w dziejach pokusa, by twierdzić: Kościół to jedynie Kościół czystych, całkiem
konsekwentnych, a innych trzeba oddalić. To nie jest prawda, to herezja! Kościół,
który jest święty, nie odrzuca grzeszników. Nie odrzuca nas wszystkich, ponieważ przeciwnie,
wszystkich powołuje. Przyjmuje ich, jest otwarty nawet na najdalszych. Wzywa wszystkich,
by dali się objąć miłosierdziu, czułości i przebaczeniu Ojca, który daje wszystkim
możność spotkania Go, pójścia ku świętości” – powiedział Franciszek.
Papież
postawił uczestnikom audiencji kolejne pytanie:
„Czy ktoś z was tutaj jest
bez grzechów? Nikt! Nikt z nas! Wszyscy nosimy z sobą nasze grzechy. Jednak Pan chce
od nas usłyszeć słowa: «Przebacz mi, pomóż iść, przemień moje serce!». A Pan może
przemienić serce! Bóg, którego spotykamy w Kościele, nie jest bezlitosnym sędzią,
ale jest jak ojciec z ewangelicznej przypowieści. Czeka na ciebie zawsze. Taka jest
czułość naszego Ojca! Pan chce, byśmy byli Kościołem, który umie otwierać ramiona,
aby przyjąć wszystkich. Który nie jest domem dla niewielu, ale domem wszystkich, gdzie
wszyscy mogą być odnowieni, przemienieni, uświęceni Jego miłością. Najsilniejsi i
najsłabsi, grzesznicy, obojętni, ci, co czują się zniechęceni i straceni” – powiedział
Papież.
Franciszek zadał jeszcze dalsze pytania: Czy pozwalamy Panu Bogu, by
nas uświęcał przez swoje Słowo, sakramenty, miłość do wszystkich? Czy jesteśmy Kościołem
przyjmującym grzeszników, dającym odwagę i nadzieję? Kościołem, w którym żyjemy Bożą
miłością, zwracamy uwagę na innych, modlimy się jedni za drugich? A co robimy, gdy
czujemy się słabi i grzeszni? Bóg nas wzywa, byśmy nie bali się świętości. Do tego
Papież zachęcił też obecnych na audiencji Polaków
„Pozdrawiam polskich pielgrzymów.
Siostry i bracia, świętość nie polega na robieniu rzeczy niezwykłych, ale na tym,
by pozwolić Bogu działać. Jest ona spotkaniem naszej słabości z mocą Bożej łaski,
która pozwala nam żyć w miłości, czynić wszystko z radością i pokorą, dla chwały Bożej
i dla dobra ludzi. Nigdy nie traćcie nadziei na świętość i podążajcie wszyscy drogą
świętości. Niech Pan wam błogosławi!” – powiedział Papież.