Papieska Msza dla watykańskich żandarmów: nie mówcie źle o sobie nawzajem!
Napoleon już nie wróci do Rzymu, dziś wojna toczy się tu w inny sposób: to wojna
ciemności ze światłością. W ten sposób Papież Franciszek opisał duchowy aspekt starań
o bezpieczeństwo, które są zadaniem żandarmerii watykańskiej. Ojciec Święty odprawił
rano przy grocie lourdzkiej w ogrodach watykańskich Mszę dla stróżów prawa i porządku
w najmniejszym państwie świata. Dziś obchodzili oni swe święto patronalne.
Nawiązując
do postaci biblijnego pogromcy szatana, Archanioła Michała, Papież zwrócił uwagę,
że ta walka w rzeczywistości toczy się w sposób mniej spektakularny. Zło bowiem jest
siane nocą, pośród ciemności. Diabeł obawia się natomiast światła. Ta prawda dotyczy
codziennej walki ze złem.
„To nie jest żadna bajka! To jest tak realne, jak
fakt, że ja stoję tutaj, a wy tam. To jest prawda o stałej walce toczonej każdego
dnia: walce Kościoła-Matki. I gdy widzimy w Apokalipsie tę niewiastę z dzieckiem oraz
smoka, diabła, który próbuje ją zniszczyć, to właśnie na co dzień dzieje się w Kościele,
to walka, która tutaj się toczy. Dziękuję wam za wolę obrony w tej wojnie między nocą
i dniem, między ciemnością i światłem. Ale proszę was nie tylko, byście bronili drzwi
i okien Watykanu, choć i za to dziękuję, bo wykonujecie dobrą robotę. Ale brońcie
się także przed zakusami diabła, niczym św. Michał, wasz patron. Naśladujcie go! Ktoś
powie, że do Watykanu diabeł nie ma przystępu, bo boi się prałatów, kardynałów i Papieża.
A zatem nie wejdzie. Oj, wejdzie, wejdzie, mogę was zapewnić. My wszyscy, także ja,
podlegamy kuszeniu” – powiedział Papież.
Jak wskazał Franciszek, ulubioną
pokusą szatańską jest ta, która godzi w jedność. Dotyczy to także tych, którzy mieszkają
i pracują w Watykanie.
„I tak diabeł próbuje rozpętać wojnę wewnętrzną, taki
rodzaj duchowej wojny domowej. To taka wojna, której nie prowadzi się przy pomocy
znanych broni, ale przy pomocy języka. Bronią tej wojny są plotki. I tego od was żądam,
byście się wzajemnie przed tym bronili. Plotka to język, którym nie wolno rozmawiać
w Watykanie, to język zakazany, bo to język diabła, który dzieli, aby bracia stali
się wrogami. A wtedy zwycięzcą będzie on. Oto pokusa, oto kąkol. Prośmy św. Michała,
aby wsparł nas w tej wojnie: nigdy nie mówić źle o innym, nigdy nie nadstawiać ucha
na plotki. Jeśli usłyszę, że ktoś plotkuje, powstrzymam go: «Tu nie wolno plotkować!
Otwórz bramę św. Anny, idź na zewnątrz i tam plotkuj! Tutaj nie wolno!». Dobre ziarno
i owszem: mówić dobrze jeden o drugim – tak, ale siać kąkolu nie wolno!” – powiedział
Papież.