Dziedziniec pogan-dziennikarzy: jak dyskutować z banałami?
W Rzymie odbył się dziś nietypowy etap Dziedzińca Pogan, czyli prowadzonego przez
Watykan dialogu z niewierzącymi. Nietypowy, bo był on przeznaczony dla dziennikarzy.
W dyskusji wzięli udział redaktorzy naczelni głównych włoskich dzienników. Z najważniejszych
zabrakło jedynie naczelnego liberalnego dziennika Il Foglio, Guliana Ferrary, skłóconego
z kard. Gainfrakiem Ravasim, któremu nie podoba się tak zwany pobożny ateizm Ferrary.
Dyskutowano
o prawdzie, słowie i znaczeniu religii. Debata nie była łatwa, bo wyobrażenia włoskich
dziennikarzy o religii bywają dość płytkie, o czym świadczy wypowiedź Eugenia Scalfariego,
założyciela lewicowego dziennika La Repubblica. Niedawno otrzymał on list od Papieża
Franciszka, a dziś wraz z kard. Ravasim przewodniczył debacie. Oto jego wyobrażenia
o wierze.
„Wiara to jedno z podstawowych ludzkich uczuć. I jest tak, bo człowiek
wie, że musi umrzeć. Inne istoty żywe, inne zwierzęta, bo i my jesteśmy zwierzętami,
myślącymi małpami, nie wiedzą, że się starzeją. Widzę to po moich psach. One nie mają
pamięci siebie, nie mają własnego ja. My natomiast jesteśmy świadomi, że się starzejemy
i musimy umrzeć. Ale doskonale potrafimy sobie wymyślać pocieszenia. I dlatego stworzyliśmy
sobie zaświaty. Wyobraziliśmy sobie, że śmierć to tylko przejście, po którym moje
ja pozostanie żywe. Dla mnie wiara to piękna bajka. Pocieszająca i dająca sens życia
tym, którzy w nią wierzą. I może to być pozytywne, bo zachęca do czynów, którymi można
sobie zasłużyć raj” – powiedział Radiu Watykańskiemu Eugenio Scalfari.