Papież do La Repubblica: Prawda nie jest bynajmniej zmienna ani subiektywna. Jest
nią Chrystus ze swą miłością
„Prawda nigdy nie jest absolutna”. Pod takim wyrwanym z kontekstu i w gruncie rzeczy
mylącym tytułem media upubliczniły list Papieża do założyciela i długoletniego redaktora
naczelnego lewicowego dziennika La Repubblica. Eugenio Scalfari, który deklaruje się
jako „niewierzący zainteresowany i zafascynowany od wielu lat nauczaniem Jezusa z
Nazaretu”, wyraził na jej łamach 7 lipca i 7 sierpnia swe osobiste refleksje o encyklice
Lumen fidei.
Podejmując z nim dialog, Ojciec Święty przypomina, że
dokument ten przejął w dziedzictwie od Benedykta XVI, który zaczął go pisać i zredagował
w znacznej mierze. Zwraca uwagę na paradoks, że wiarę chrześcijańską, której nowość
i wpływ na ludzkie życie od początku wyrażano symbolem światła, w ostatnich stuleciach
nieraz napiętnowano jako „mrok przesądu sprzeczny ze światłem rozumu”.
Przytaczając
słowa swej pierwszej encykliki, Franciszek wskazuje, iż prawda, którą poświadcza wiara,
jest prawdą miłości, a stąd „wynika jasno, że wiara nie jest bezwzględna, lecz wzrasta
we współżyciu w poszanowaniu drugiego człowieka. Wierzący nie jest arogancki; przeciwnie,
prawda daje mu pokorę, bo wie on, że to nie my ją posiadamy, ale to ona nas bierze
w posiadanie. Nie powodując bynajmniej usztywnienia postaw, pewność wiary nakazuje
nam wyruszyć w drogę i umożliwia dawanie świadectwa i dialog ze wszystkimi” – czytamy
w Lumen fidei, 34. W liście do włoskiego dziennikarza Papież stwierdza dalej:
„Nie mówiłbym, nawet gdy chodzi o wierzących, o prawdzie «absolutnej» w tym znaczeniu,
że absolutne jest to, co nie jest związane, co nie ma żadnych relacji. Prawda zgodnie
z wiarą chrześcijańską to miłość Boga do nas w Jezusie Chrystusie. A więc prawda to
relacja! Co nie znaczy, że prawda jest zmienna i subiektywna, wręcz przeciwnie. Znaczy,
że przedstawia się nam ona zawsze jako droga i życie” – dodaje Ojciec Święty, przypominając
słowa Chrystusa: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14,6).
W liście opublikowanym
w dzienniku La Repubblica Franciszek nawiązuje też m.in. do swych żydowskich przyjaźni
w Argentynie. Wyraża wdzięczność, jaką Kościół winien jest Żydom, że mimo straszliwych
doświadczeń zachowali wiarę w Boga. „Właśnie trwając w wierze w Boga przymierza przypominają
oni wszystkim, także nam chrześcijanom, że zawsze oczekujemy jako pielgrzymi powrotu
Pana. Musimy być zatem zawsze otwarci na Niego, nie upierając się nigdy przy tym,
co już osiągnęliśmy” – pisze Papież.