Benedykt XVI spędził niedzielne popołudnie w Castel Gandolfo. Tym samym po raz pierwszy
(przynajmniej oficjalnie) wyjechał z Watykanu jako emerytowany Papież.
Wraz
z nim na wycieczkę wybrały się panie ze wspólnoty Memores Domini, od lat zajmujące
się jego domem i kuchnią. Benedykt XVI najpierw spacerował do ogrodach papieskiej
rezydencji w Castel Gandolfo, gdzie – jak to czynił wielokrotnie wcześniej – odmówił
też modlitwę różańcową. Następnie wysłuchał dedykowanego mu koncertu fortepianowego
muzyki klasycznej. Cały pobyt w letniej rezydencji papieży trwał trzy godziny. Mieszkańcy
Castel Gandolfo nawet nie wiedzieli, że do ich miasteczka przyjechał Benedykt XVI.
Watykaniści podkreślają, że ta wyprawa świadczy o dobrej formie 86-letniego Josepha
Ratzingera.