2013-07-29 19:43:17

Papież zaspokoił ciekawość dziennikarzy – konferencja prasowa w samolocie


Była to bardzo piękna podróż, pod względem duchowym bardzo mi pomogła – tymi słowami Franciszek podsumował swą wizytę w Rio. Wbrew wcześniejszym zastrzeżeniom w drodze powrotnej do Watykanu zgodził się na konferencję prasową w samolocie. Trwała ona niemal półtorej godziny. Pytania dziennikarzy dotyczyły nie tylko Rio, ale tego wszystkiego, o co już od dawna chcieli zapytać Papieża. Na przykład, co kryje się w czarnej torbie, którą osobiście wniósł na pokład samolotu.

„Maszynka do golenia, brewiarz, kalendarz, książka do czytania, o św. Teresce, której jestem czcicielem – odpowiedział Papież. – Zawsze wyruszałem w podróż z torbą. To normalne. Musimy być normalni. Trochę mnie dziwi, gdy słyszę, że moje zdjęcie z tą torbą obiegło świat. Musimy się przyzwyczaić do normalności. Normalności życia”.

Pytanie, które w mediach zyskało najwięcej rozgłosu, dotyczyło prałata Ricki, którego Papież mianował niedawno swym delegatem w banku watykański IOR. Kilka dni później media wypomniały byłemu watykańskiemu dyplomacie niezbyt chwalebną przeszłość, a mianowicie udział w skandalach homoseksualnych. Franciszek odpowiedział, że polecił przeprowadzenie w tej sprawie wstępnego dochodzenia, które jednak nic nie wykazało. Na marginesie Papież sprzeciwił się wyszukiwaniu grzechów młodości. Jeśli ktoś popełni grzech, a potem się nawraca i żałuje tego, Pan Bóg o tym zapomina. W związku z tym również i my nie mamy prawa do rozpamiętywania tych przebaczonych grzechów. Papież zastrzegł, że nie dotyczy to jednak przestępstw.

Franciszek odniósł się również do problemu gejowskiego lobby w Watykanie.

„Dużo się pisze o gejowskim lobby – przyznał Ojciec Święty. – Ja nie spotkałem jeszcze nikogo w Watykanie, kto na wizytówce miałby napisane: gay. Mówi się, że są. Myślę, że kiedy spotykamy się z taką osobą, trzeba odróżnić bycie osobą gejowską od lobbowania. Bo żadne lobby nie jest dobre. To jest złe. Jeśli jakaś osoba jest gejem i szuka Pana, ma dobrą wolę, to kimże jestem bym go sądził? Katechizm wyjaśnia to bardzo dobrze”.

Jednak, wbrew temu co sugerowało wiele mediów, Franciszek nie opowiedział się za zniesieniem zakazu udzielania święceń kapłańskich homoseksualistom.

W obszernej konferencji prasowej Papież odniósł się również do poważniejszych kwestii, jak na przykład do sytuacji osób rozwiedzionych, które żyją w drugim związku. Franciszek przyznał, że na przykład tradycja prawosławna rozumie to inaczej. Daje drugą szansę. Zdaniem Ojca Świętego, żyjemy w epoce, która potrzebuje miłosierdzia. I tak też będzie trzeba podejść do tej kwestii. Papież będzie o tym rozmawiać z grupą ośmiu kardynałów, których uczynił swymi doradcami.

Franciszek odpowiedział też na pytanie dotyczące wspólnej kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II.

„Jan XXIII to taki ksiądz ze wsi, który kocha każdego z wiernych, potrafi się o nich troszczyć – powiedział Papież. - Tę postawę zachował również jako biskup i nuncjusz. (...) Jan Paweł II kojarzy mi się natomiast z wielkim misjonarzem Kościoła. Był to misjonarz. Wszędzie szedł z Ewangelią. Czuł ten zapał, by nieść Słowo Boże, jak św. Paweł. To dla mnie jest w nim wielkie. Wspólna kanonizacja tych dwóch papieży jest jak sądzę przesłaniem dla Kościoła, pokazuje, że byli oni wspaniali. Datę kanonizacji chciano ustalić na 8 grudnia. Jest jednak poważny problem dla tych, którzy przybędą z Polski, dla ubogich, bo ci, którzy mają środki przylecą samolotem. Ale ubodzy przybędą autobusem, a w grudniu drogi mogą już być zalodzone. Więc myślę, że trzeba się jeszcze zastanowić nad datą”.

Franciszek powiedział, że kard. Dziwisz sugerował mu dwie daty: Chrystusa Króla w tym roku, albo niedzielę Miłosierdzia w przyszłym. Zdaniem Papieża pierwsza data jest zbyt wczesna. Zastrzegł jednak, że będzie się jeszcze w tej sprawie konsultował.

Papież nawiązał również do obchodzonej obecnie rocznicy chrztu Rusi. Franciszek z uznaniem odniósł się do pięknej liturgii, którą zachowały Kościoły wschodnie.

„My zatraciliśmy zmysł adoracji – przyznał Papież. – Oni go zachowali. Chwalą Boga, adorują Go, śpiewają, czas się dla nich nie liczy. Bóg jest w centrum i jest to bogactwo, o którym chcę wspomnieć przy tej okazji. Kiedyś powiedzieli mi o Kościele zachodnim, o Europie zachodniej: Lux ex oriente, a na zachodzie luksus. Konsumpcjonizm, dobrobyt wyrządził nam wiele szkody. Tymczasem oni zachowali owo piękno Boga w centrum. Kiedy się czyta Dostojewskiego, a wszyscy powinni go czytać i do niego wracać, dostrzega się rosyjską, wschodnia duszę. Bardzo nam to pomaga. Potrzebujemy tej odnowy, tego świeżego powietrza, światła ze Wschodu”.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.