W Polańczyku nad Jeziorem Solińskim rozpoczęło się „Rio w Bieszczadach”. To jedna
z inicjatyw organizowanych dla tych, którzy nie mogli pojechać na Światowy Dzień Młodzieży
do Rio de Janeiro.
Podobnych spotkań w całej Polsce przygotowano kilkanaście.
Podczas Mszy inaugurującej „Rio w Bieszczadach” bp Stanisław Jamrozek przypomniał
młodym, że każdy jest powołany, żeby zasiewać Boże Słowo. „To nie musi być jakieś
głoszenie, które będzie wymagało wielkiego przygotowania, ale chyba bardziej chodzi
o to, żebym ja głosił całą postawą Jezusa, promieniował Jego obecnością, bo jeśli
ja będę taki, to później to moje przekazywanie będzie owocne” – mówił przemyski biskup
pomocniczy.
„Rio w Bieszczadach” to m.in. warsztaty pisania ikon, wodzirejskie
czy muzyczne oraz spotkania w grupach. Zaplanowano również nabożeństwo w duchu Taizé,
a na sobotę 27 lipca „Wieczór Czuwania”. Spotkanie potrwa do niedzieli.