Wczorajszy dzień był tą częścią wizyty Ojca Świętego w Brazylii, która nie była związana
bezpośrednio ze Światowymi Dniami Młodzieży. Odwiedziny w sanktuarium maryjnym w Aparecidzie
zakończyły się zapewnieniem, że Franciszek wróci tam za cztery lata w związku z 300-leciem
znalezienia czczonej tam figurki Matki Bożej. Powróciwszy po obiedzie do Rio de Janeiro
Papież udał się do szpitala św. Franciszka, w którym przede wszystkim przyjmuje się
osoby doświadczone uzależnieniami i biedą.
Żywiołowe i emocjonalne powitanie,
które zgotowano Papieżowi w szpitalu św. Franciszka w dzielnicy Tijuca
w północnej części Rio de Janeiro, najlepiej potwierdziło wagę odwiedzenia w Brazylii
takich miejsc jak właśnie ten szpital. To w tego rodzaju placówkach udziela się pomocy
zepchniętym na margines i najbardziej ubogim ludziom, społecznie wykluczonym i odrzuconym
przez bogaty świat.
Szczególnie wzruszające były słowa, które skierowali do
Papieża sami walczący z własnym uzależnieniem. Mówić bowiem o swoich nałogach i walce
z nimi przed Ojcem Świętym na pewno nie było rzeczą łatwą. Serdeczny uścisk Franciszka
był jednak z pewnością potwierdzeniem, że także oni, jak i wielu innych dotkniętych
nałogami i trudnościami, są częścią wspólnoty Kościoła i bardzo bliscy sercu Następcy
św. Piotra.
Papież głębię bliskości z odrzuconymi i ubogimi zawarł także
w niezwykle głębokim przemówieniu. „Trzeba wyciągnąć rękę do osób przeżywających trudności,
do tych, którzy znaleźli się w mrokach uzależnienia, nie wiedząc być może nawet jak
do tego doszło, i powiedzieć im: możesz się podnieść, wyjść z tego, jest to trudne,
ale możliwe, jeśli zechcesz” – podkreślił Franciszek.
Dzisiaj rano Papież
odprawił prywatną Mszę w tymczasowym miejscu pobytu w Sumaré. Następnie udał się do
Palácio da Cidade, czyli merostwa Rio de Janeiro. Spotkał się tam z burmistrzem
Eduaro Paesem. Ojciec Święty na balkonie tego pięknego budynku, wybudowanego w latach
pięćdziesiątych XX wieku jako rezydencji ambasadora Wielkiej Brytanii, otrzymał symboliczne
klucze do miasta.
Wymownym aktem było także pobłogosławienie przez Franciszka
dwóch flag olimpijskich. Jedna zawiśnie w czasie XXXI Igrzysk ery nowożytnej, które
odbędą się właśnie w Rio de Janeiro w 2016 r. Będą także pierwszymi w historii, które
rozegrane zostaną w Ameryce Południowej. Druga flaga towarzyszyć będzie zmaganiom
Igrzysk Paraolimpijskich, które tradycyjnie będą kontynuacją rywalizacji sportowców
pełnosprawnych.
Niezwykle ważny moment dnia to wizyta we Wspólnocie Varginha.
To jeden z tych elementów wizyty, o którego dołączenie do programu pobytu w Rio poprosił
Franciszek zaraz po podjęciu decyzji przyjazdu do Brazylii. Jego wyraźnym życzeniem
było bowiem spotkanie z mieszkańcami jednej z faweli tej ogromnej metropolii. Fawele,
czyli zamieszkiwane przez najbiedniejszą ludność dzielnice nędzy, stanowią znaczną
część miasta. Jest ich tutaj ok. siedmiuset, mieszka w nich łącznie ok. 1,5 mln. ludzi.
A tam, poza nędzą, królują przemoc i narkotyki. Nie ma wątpliwości, że są żyjącym
wyrzutem sumienia dla bogatej części społeczeństwa Brazylii, zwłaszcza tych, którzy
tuż obok, czasem kilkadziesiąt metrów dalej, żyją w luksusowych willach i apartamentach.
Częścią
wizyty w faweli jest spotkanie z tamtejszym proboszczem i wspólnotą parafialną. Tam
także Papież odwiedził jedną z rodzin wskazanych przez proboszcza zaledwie wczoraj.