Papież w Aparecidzie: zachęta do życia w nadziei, zadziwieniu Bożymi „niespodziankami”
i radością, oraz do przekazywania ich innym
W homilii wygłoszonej podczas Mszy w Aparecidzie Papież opowiedział o tym, czego sam
doświadczył podczas konferencji latynoamerykańskich biskupów, którzy obradowali tam
przed sześciu laty. Wspierała ich wtedy modlitwa tysięcy przybywających codziennie
do tego sanktuarium pielgrzymów. Franciszek prosił dziś Matkę Bożą, by pomogła duszpasterzom,
rodzicom i wychowawcom przekazywać młodym ludziom wartości, które ich uczynią twórcami
świata sprawiedliwszego i bardziej solidarnego. Wskazał przy tym na trzy proste postawy:
zachowanie nadziei, pozwolenie Bogu, by nas zadziwił i życie w radości.
„Nigdy
nie traćmy nadziei! Nigdy jej nie gaśmy w sercu! – apelował Ojciec Święty. – «Smok»,
zło istnieje w naszej historii, ale nie on jest najsilniejszy. Najsilniejszy jest
Bóg i Bóg jest naszą nadzieją! To prawda, że dziś wszyscy po trosze, także nasza młodzież,
ulegają fascynacji wieloma bożkami, które zajmują miejsce Boga i wydają się dawać
nadzieję: pieniądze, władza, sukces, przyjemność. Często poczucie samotności i pustki
szerzy się w sercach wielu ludzi i prowadzi do poszukiwania kompensacji, owych przemijających
bożków. Drodzy bracia i siostry, bądźmy światłami nadziei! Patrzmy pozytywnie na rzeczywistość.
Umacniajmy wielkoduszność, znamienną dla ludzi młodych, prowadźmy ich, by stawali
się budowniczymi lepszego świata: oni są potężną siłą dla Kościoła i społeczeństwa.
Nie potrzebują tylko rzeczy, ale przede wszystkim potrzebują tego, aby im zaproponowano
te wartości niematerialne, które są duchowym sercem narodu, pamięcią narodu. Możemy
je niemal odczytać w tym sanktuarium, które należy do pamięci Brazylii: duchowość,
wielkoduszność, solidarność, wytrwałość, braterstwo, radość. Wartości te mają swe
najgłębsze korzenie w wierze chrześcijańskiej”.
Papież podkreślił, że człowiek
mający płynącą z wiary nadzieję wie, iż Bóg działa i zaskakuje nas także wśród trudności.
Papież podkreślił, że człowiek mający płynącą z wiary nadzieję wie, iż Bóg działa
i zaskakuje nas także wśród trudności. Bóg wciąż zadziwia i zachowuje dla nas zawsze
to, co najlepsze. Ale chce, byśmy przyjmowali Jego niespodzianki. Trzeba Mu ufać.
Gdy zbliżamy się do Niego, to, co wydaje się trudnością, grzechem, przemienia się
w nowe wino przyjaźni z Nim. Owocem tej nadziei i zadziwienia Bożym działaniem jest
życie w radości. Mamy być jej świadkami.
„Chrześcijanin jest radosny, nigdy
nie jest smutny – stwierdził Franciszek. – Jest z nami Bóg. Mamy Matkę, która zawsze
oręduje za życiem swoich dzieci, za nami. Jezus pokazał nam, że oblicze Boga jest
obliczem Ojca, który nas miłuje. Grzech i śmierć zostały pokonane. Chrześcijanin nie
może być pesymistą! Nie wygląda jak ktoś, kto wydaje się być nieustannie w żałobie.
Jeśli jesteśmy naprawdę zakochani w Chrystusie i czujemy, jak bardzo On nas kocha,
to nasze serce «rozpali się» tak wielką radością, że udzieli się ona tym, którzy żyją
blisko nas”.