„Kościół nie żąda dla siebie żadnych przywilejów, lecz pragnie współpracować w krzewieniu
wartości godnych człowieka”. Te słowa znajdujemy w liście Papieża Franciszka do prezydenta
Urugwaju José Mujiki. Dokument upubliczniony przez prezydencką kancelarię jest pokłosiem
wizyty latynoamerykańskiego polityka w Watykanie z 1 czerwca.
Ojciec Święty
z wdzięcznością przypomina to wydarzenie, stwierdzając: „Bóg jest zawsze po stronie
tych, którzy kochają, i daje się znaleźć tym, którzy hojną i bezinteresowną miłość
w służbie innym czynią kryterium swego życia”. Jest to aluzja do wielkiej wrażliwości
społecznej prezydenta socjalisty, który większość swojego uposażenia przeznacza na
pomoc dla potrzebujących. W swoim liście Franciszek zaznacza, że choć Urugwaj jest
dzisiaj uważany za jeden z najbardziej laickich krajów Ameryki Łacińskiej, to jednak
ma silne katolickie korzenie. Stąd tamtejszy Kościół nie chce żadnych przywilejów,
lecz swobody w pracy na rzecz wartości zakorzenionych w ludzkiej godności. „Nas obydwóch,
którzy jesteśmy w niemal tym samym wieku, lata nauczyły, że można wiele skorzystać
z dialogu prowadzonego szczerze i z szacunkiem, razem poszukując prawdy i dobra narodu”
– czytamy w liście. Papież przeprasza też, że „chwilowo” nie może przyjąć zaproszenia
do Urugwaju, jednak zapewnia, iż nosi jego mieszkańców w sercu i za nich się modli.