Światowy Dzień Młodzieży to miejsce wymiany duchowych darów. Wywiad z kard. Stanisławem
Ryłką, przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Świeckich
Księże kardynale, jesteśmy u progu rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży w Rio de
Janeiro. Czy wszystko jest już przygotowane?
- Cały Kościół
w Brazylii zaangażowany jest w organizację tego ważnego wydarzenia. Światowe spotkanie
młodych w Rio poprzedzone jest wizytą wielu grup młodzieży w diecezjach brazylijskich.
Jest to jedyna w swoim rodzaju okazja do poznania życia religijnego tego wielkiego
kraju. Po tych spotkaniach nastąpi punkt kulminacyjny w Rio. Komitet organizacyjny
pracuje dzisiaj na pełnych obrotach, z wielkim zaangażowaniem. Młodzi przyjeżdżający
do Rio znajdą w tym mieście z pewnością serca otwarte, serca gościnne. Jestem przekonany,
że będzie to niezapomniane wydarzenie dla wielu młodych.
Co będzie głównym
akcentem tegorocznych Dni Młodzieży?
- Myślę, iż ważna jest tutaj okoliczność
miejsca. Światowy Dzień Młodzieży tym razem obchodzony jest w Ameryce Łacińskiej.
Jest to kontynent młody, kontynent nadziei, tak przynajmniej zwykło się mówić, gdzie
mieszka prawie połowa katolików świata. Religijność latynoamerykańska to religijność
pełna entuzjazmu, pełna radości wiary. A cóż powiedzieć o mieście Rio de Janeiro?
To wielka metropolia licząca 6 mln mieszkańców, miasto o niezwykłym uroku. Miasto,
nad którym góruje wielka figura Chrystusa Odkupiciela z sanktuarium na Corcovado.
Jest to szczególny symbol właśnie tego Światowego Dnia Młodzieży.
Wspomniał
ksiądz kardynał, że te Światowe Dni Młodzieży odbywają się w Ameryce
Południowej, ale to już jest drugi raz. Wcześniej odbyły się w 1987 r.
w Buenos Aires w Argentynie. Co to oznacza dla tamtejszego Kościoła?
-
To prawda, Światowy Dzień Młodzieży powraca do Ameryki Łacińskiej po 26 latach. Oznacza
to, że tamtejszy Kościół stawia na młodych, widzi w młodych ważnych protagonistów
nowej ewangelizacji. ŚDM w Ameryce Łacińskiej mówi również o tym, że Kościół tamtejszy
ma wiele do zaofiarowania Kościołowi powszechnemu, przede wszystkim swoją wiarę i
pobożność przepojoną, jak wspomniałem, wielką radością i entuzjazmem. Jestem przekonany,
że młodzi przybywający do Rio z krajów zachodnich zostaną bardzo pozytywnie dotknięci
tą różnością przeżywania wiary przez młodzież latynoamerykańską.
Specjalnym
gościem tegorocznego spotkania młodzieży będzie Papież Franciszek. Czy fakt, że Ojciec
Święty pochodzi z Ameryki Południowej, będzie miał wpływ na szczególną
atmosferę tego wydarzenia?
- W całej Brazylii, a zwłaszcza w Rio de Janeiro
panuje klimat wielkiego oczekiwania na Papieża Franciszka, który przecież od pierwszego
dnia wyboru na Stolicę Piotrową zdobył serca młodych i nie tylko. Widzieliśmy to już
wielokrotnie na Placu św. Piotra. Jestem przekonany, że ten Papież, pierwszy Papież
latynoamerykański, wyciśnie na tym spotkaniu młodzieży sobie właściwe piętno. Piętno
swojej osobowości, niezwykle bogatej i urzekającej. Warto też przypomnieć, iż
obecnie powtarza się dokładnie sytuacja z roku 2005. Światowy Dzień Młodzieży przygotowany
w Kolonii przez bł. Jana Pawła II był realizowany przez Papieża Benedykta XVI zaledwie
dwa czy trzy miesiące po jego wyborze. Obecnie jest podobna sytuacja. ŚDM przygotowany
tym razem przez Papieża Benedykta XVI będzie realizowany przez Papieża Franciszka.
Hasło
tegorocznego Dnia Młodzieży jest bardzo misyjne: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”.
Czy to rzeczywiście jest najważniejsze wyzwania naszych czasów dla ludzi młodych?
- Niewątpliwie tak. Z woli Papieża Benedykta XVI będzie to Światowy Dzień
Młodzieży o wyraźnym charakterze misyjnym. Młodzi są wezwani przez Ojca Świętego,
by na nowo przyjąć nakaz Chrystusa „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. Kościół
ze swej natury jest misyjny, a młodym w tym działaniu misyjnym przypada szczególna
rola. Ich świadectwo wyjątkowo się dzisiaj liczy. Ma szczególną siłę i moc przekonującą.
Ze swej strony Papież Franciszek nie przestaje zachęcać dorosłych i młodych: musicie
wychodzić poza siebie samych, poza granicę własnego życia, w stronę peryferii zarówno
geograficznych, jak i egzystencjalnych, w stronę rozmaitych form ubóstwa, materialnego
i duchowego. I właśnie tam zanosić Chrystusa. W czasie tego Światowego Dnia Młodzieży,
jego uczestnicy są wezwani do powtórzenia za św. Pawłem: „Biada mi, gdybym Ewangelii
nie głosił”.
Co zmieniło się od pierwszego spotkania, wówczas Jana Pawła
II, z młodzieżą w Rzymie w 1985 r.?
- Zmieniło się
bardzo wiele. Na przestrzeni tych prawie trzydziestu lat historii zmienił się świat,
zmienił się również Kościół, zmieniła się młodzież. Zmieniła się także forma tych
spotkań ludzi młodych z następcą św. Piotra. Pamiętamy, że pierwsze światowe spotkania
młodych miały strukturę bardzo prostą i koncentrowały się przede wszystkim wokół niedzieli
palmowej. Potem program się ubogacał i rozrastał. Było wiele wspólnej modlitwy, dołączyła
się adoracja Najświętszego Sakramentu, droga krzyżowa, celebracja sakramentu pojednania,
katechezy prowadzone przez biskupów, a także bardzo dużo propozycji kulturalnych.
Dzięki Światowym Dniom Młodzieży zrodziło się nowe pokolenie młodych. Jest to młodzież,
która w swoim życiu wybiera Chrystusa jako Pana i Przewodnika i ma odwagę dawać o
tym świadectwo.
Franciszek będzie już trzecim Papieżem, który
weźmie udział w tym święcie młodzieży. Co charakterystycznego wnosili do tych spotkań
dotychczasowi Papieże, bł. Jan Paweł II i Benedykt XVI?
-
Chociaż ostatnimi czasy struktura ŚDM jest ta sama, to przecież każdy Papież wyciska
na tych spotkaniach głębokie piętno swojej własnej osobowości, swojej wrażliwości.
Każdy jest inny i to jest właśnie piękne w Światowych Dniach Młodzieży. To stanowi
o ich bogactwie. Nie zmienia się przede wszystkim to, iż każdy następca św. Piotra
jawi się jako ten, który umacnia wiarę, jako ten, który mówi młodym: nie bójcie się
w swoim życiu stawiać na Chrystusa. Gdy myślimy o Światowych Dniach Młodzieży, a zwłaszcza
o ich genezie, nie możemy zapomnieć, iż decydujący był w tym względzie szczególny
charyzmat bł. Jana Pawła II. To z jego miłości do młodych zrodziły się te spotkania.
On młodych znał, on młodym ufał, na młodych liczył. I dodajmy, nie zawiódł się.
Księże
kardynale, co zmieniło się w życiu i postawie młodzieży, a także w jej miejscu i roli
w Kościele od 1985 r.? Czy Światowe Dni Młodzieży wniosły jakieś nowe
i stałe elementy do pracy duszpasterskiej we współczesnym świecie?
- Jak
powiedziałem, dzięki ŚDM zrodziło się nowe pokolenie młodych. W tym miejscu trzeba
dodać, iż zrodziło się także nowe pokolenie duszpasterzy młodych. Światowe Dni Młodzieży
wychowują nie tylko młodych, ale wychowują także nową generację duszpasterzy, którzy
nie wahają się proponować młodym Chrystusa, nie wahają się prowadzić młodych na spotkanie
z Chrystusem w modlitwie, w medytacji Słowa Bożego, w sakramencie pojednania. Każda
edycja Światowych Dni Młodzieży to nowy i mocny impuls dla całego Kościoła, aby ciągle
na nowo ożywiać i szukać nowych dróg dialogu Kościoła z młodymi. Bł. Jan Paweł II
napisał kiedyś: „Kościół ma wiele do powiedzenia młodym, a młodzi Kościołowi”. Światowe
Dni Młodzieży to miejsce szczególnego dialogu Kościoła i młodych. Miejsce wzajemnego
słuchania siebie. Kościół słucha młodych, a młodzi słuchają Kościoła.
Jakie
znaczenie będzie miało to spotkanie młodych dla Brazylii? Czy przyjazd tak wielu młodych
ludzi, a także spotkanie z Papieżem Franciszkiem wzmocnią wiarę Brazylijczyków?
-
Każdy Światowy Dzień Młodzieży to miejsce jakiejś wymiany darów, przede wszystkim
duchowych. Papież Franciszek mówi: wy młodzi macie szczególny udział w tym święcie
wiary, jakim jest ŚDM. Mówicie nam, ludziom dorosłym, że przeżywanie wiary wymaga
serca młodego, pełnego radości i entuzjazmu. Pod tym względem młodzież latynoamerykańska
ma bardzo wiele do zaofiarowania młodzieży świata zachodniego, dotkniętego nieraz
głębokim kryzysem wiary. Na tę wymianę darów duchowych bardzo liczymy.
Zawsze
pod koniec Dni Młodzieży Ojciec Święty ogłasza, gdzie odbędzie się kolejne spotkanie.
Czy wiadomo już, gdzie odbędzie się następny Światowy Dzień Młodzieży?
-
Jedno jest pewne. Następny Światowy Dzień Młodzieży odbędzie się za trzy lata, czyli
w roku 2016. Wracamy więc do rytmu trzyletniego, odbędzie się w Europie, dlatego że
spotkania te odbywają się na przemian raz w Europie i raz poza nią. O dokładnym miejscu
poinformuje nas Ojciec Święty po Mszy św. w niedzielę 28 lipca, a więc już niedługo.
Ważne jest, że ta wielka przygoda wiary, ta pielgrzymka młodych śladami następcy św.
Piotra trwa i przynosi wiele cennych owoców. Ufajmy, że przynosić będzie również w
przyszłości.