Kulminuje napięcie społeczne w Grecji. Jesteśmy blisko powszechnego buntu – powiedział
Radiu Watykańskiemu abp Nikólaos Fóscolos, katolicki ordynariusz Aten. Dziś Grecja
była sparaliżowana na skutek strajku generalnego. Ludzie protestują przeciwko kolejnym
cięciom w budżecie i zwolnieniom, od których uzależnione jest przyznanie dalszej pomocy
finansowej od wierzycieli z zagranicy. Abp Fóscolos spodziewa się najgorszego.
„Sytuacja
jest bardzo krytyczna – powiedział abp Fóscolos. – Jest to konsekwencja zaniedbań
sprzed 30 lat. Bo to właśnie wtedy politycy, przyjmując subwencje z Brukseli wydali
wszystkie pieniądze nie dla dobra kraju, ale dla własnych celów. Dziś sytuacja jest
bardzo krytyczna. Mieszkam w centrum Aten i jestem naocznym świadkiem protestów. Ludzie
są zrozpaczeni i wycieńczeni. Biedę widać na ulicy. Wcześniej biedak był utożsamiany
z obcokrajowcem. Teraz biedni są sami Grecy. Stąd prosiłbym Europę, by traktowała
Grecję w sposób bardziej humanitarny. Bo to politycy popełnili błędy, ale oni nie
ponoszą za to odpowiedzialności. Za ich błędy płaci biedne greckie społeczeństwo”.
Smutnym
aspektem jest fakt, że nawet w tak trudnej sytuacji, większościowy Kościół prawosławny
nie jest w stanie podjąć współpracy z innymi wyznaniami, by nieść pomoc ubogim. Nas
katolików jest tu mało. Robimy, co możemy za pośrednictwem lokalnych Caritas oraz
dzięki obecności sióstr Matki Teresy – mówi grecki arcybiskup.
„W Grecji nie
ma ekumenizmu – stwierdził abp Fóscolos. – Nawet na szczeblu praktycznej współpracy.
Kościół prawosławny czuje się tu gospodarzem i względem katolicyzmu zajmuje dość wrogą
postawę. W ubiegłym tygodniu na przykład metropolita Pireusu napisał długi 22-stronicowy
list do Patriarchy Bartłomieja, w którym gani go za udział w ekumenicznych uroczystościach
z okazji 1700-lecia Edyktu Mediolańskiego. W Grecji panuje antykatolicka atmosfera.
Przynajmniej na szczeblu oficjalnym, bo ludzie prości nie żywią tej wrogości. Tym
niemniej w ostatnich latach dostrzegamy wyraźny rozwój prawosławnego fundamentalizmu
skierowanego przeciw Kościołowi katolickiemu”.