Poranna Msza z Franciszkiem: o czterech postawach w sytuacji kryzysowej
Chrześcijanin ma być dzielny mimo swej słabości. Dlatego nie wolno nam oglądać się
wstecz, czy zerkać ku grzechowi, lecz mamy ufnie powierzać się Panu i łasce Ducha
Świętego. Mówił o tym Papież Franciszek podczas porannej Mszy. W liturgii w kaplicy
Domu św. Marty wzięli udział pracownicy Penitencjarii Apostolskiej oraz grupa kapłanów
z Papieskiej Akademii Kościelnej.
W homilii Ojciec Święty nawiązał do historii
Lota ociągającego się z opuszczeniem skazanej na zagładę Sodomy. Wyprowadzenie go
z miasta siłą przez aniołów wskazuje na jedną z typowych postaw ludzkich w sytuacjach
konfliktowych bądź trudnych, jaką jest właśnie zwlekanie z decyzją.
„Jakże
trudno jest przeciąć grzeszną sytuację! – mówił Franciszek – Podobnie trudno jest
w przypadku pokusy. Jednak głos Boży nawołuje: «Uchodź! Nie dasz rady tam walczyć,
bo ogień i siarka cię zabiją! Uciekaj!». Św. Tereska od Dzieciątka Jezus radziła,
że w niektórych sytuacjach, na przykład pokus, jedynym rozwiązaniem jest ratować się
ucieczką. Że nie można wstydzić się ucieczki, ale trzeba uznać, że jesteśmy słabi
i uchodzić. Powiada nieco ironicznie mądrość ludowa: «Żołnierz, który rejteruje, posłuży
na innej wojnie». Trzeba uciekać, by iść naprzód Jezusową drogą”.
Ojciec
Święty zwrócił następnie uwagę na nakaz anioła, by ratujący się Lot nie oglądał się
za siebie. Duchowo można to odczytać jako ostrzeżenie przed tęsknotą za grzechem.
Nie wolno tu ulegać nawet ciekawości, czego memento stanowi los żony Lota. To druga
postawa w trudnościach.
„Przed grzechem trzeba uchodzić bez nostalgii – stwierdził
Papież. – Nie służy i szkodliwa ciekawość. Ale jak to zrobić na tym grzesznym świecie?
A jaki to grzech, chciałbym wiedzieć? Nie, zostaw! Ciekawość cię zgubi! Uchodź nie
oglądając się wstecz! Wszyscy jesteśmy słabi i musimy się bronić”.
Jako trzecią
sytuację kryzysową Franciszek wskazał postawę uczniów Jezusa podczas burzy na jeziorze.
To strach. I on, jak stwierdził Papież, stanowi szatańską pokusę. Zatrzymuje nas w
miejscu, nie pozwala nam iść za Panem, ale jak wiadomo strach jest złym doradcą. Dlatego
właśnie Jezus wielokrotnie mówił do swoich uczniów: „Nie lękajcie się!”. Właściwą
reakcją jest bowiem zwrócenie się do Pana oraz łaska Ducha Świętego.
„I oni
zwrócili się do Niego: «Panie, ratuj, giniemy!» – powiedział Ojciec Święty. – I przyszło
zdumienie z tego nowego spotkania z Jezusem. Nie jesteśmy naiwnymi ani letnimi chrześcijanami.
Jesteśmy dzielni i odważni. Owszem jesteśmy słabi, ale musimy być odważni w naszej
słabości. A ta odwaga tak często ma wyrażać się w ucieczce bez oglądania się wstecz,
by nie popaść w szkodliwą nostalgię. Nie bać się i zawsze spoglądać na Pana!”.