Poranna Msza z Franciszkiem: o pokusach wobec prawa wolności w Duchu Świętym
Nie wolno nam bać się wolności danej nam przez Ducha Świętego. Podkreślił to Papież
Franciszek w czasie porannej Mszy, ostrzegając przed dwoma pokusami, przed jakimi
staje dziś Kościół: wycofania się oraz niedojrzałej postępowości. W liturgii w kaplicy
Domu św. Marty wzięli udział pracownicy Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego
i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
W homilii Ojciec Święty nawiązał do słów
Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo”. Wskazują
one na logikę ciągłości w historii zbawienia: prawo osiąga swą dojrzałość w Jezusie.
Istnieje jednak pewien lęk przed wolnością, jaką daje nowe prawo Ducha. Prowadzi nas
ono bowiem do nieustannego rozeznawania woli Bożej, a to może przestraszać. Stąd pokusa
zatrzymania się w drodze, a nawet cofnięcia się w poszukiwaniu bezpieczeństwa.
„Mamy
tu tę pokusę wycofania się, bo z tyłu czujemy się pewniej – wyjaśnił Franciszek. –
Tymczasem pełne bezpieczeństwo jest w Duchu Świętym, który pcha nas do przodu, który
daje nam tę ufność, jak powiada św. Paweł. I ta ufność od Ducha jest bardziej wymagająca,
bo Jezus mówi: «Zaprawdę powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna
jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie». Jest bardziej wymagająca! Ale nie
daje nam tej ludzkiej pewności. Nie mamy kontroli nad Duchem Świętym: to jest problem!
I stąd ta pokusa”.
Z kolei pokusa „niedojrzałej postępowości” prowadzić może
na manowce zerwania ze starą kulturą.
„Bierzemy stąd i stamtąd wartości danej
kultury... – kontynuował Papież. – Chcą ustanowić takie prawo? Śmiało! Chcą pójść
naprzód z innym? Szerokiej drogi! A w końcu, jak powiadam, nie jest to prawdziwa postępowość,
ale taka postępowość niedojrzała: niczym nastolatki, co chcą entuzjastycznie wszystkiego,
a potem się potykają. To jak na pokrytej gołoledzią szosie samochód wpada w poślizg
i wypada na pobocze... To druga pokusa tej chwili. My w tym momencie dziejów Kościoła
nie możemy ani się cofać, ani jechać poboczem!”.