Polacy na Wileńszczyźnie nie zapominają o ks. Józefie Obrembskim, który w czasach
komunistycznej opresji integrował środowisko Polaków i pomagał im wytrwać w wierze.
Dziś w drugą rocznicę śmierci do jego domu Mejszagole przyszła piesza pielgrzymka.
Otwarto też jego muzeum i odsłonięto pomnik.
Podwileńska Mejszagoła stała się
dzisiaj miejscem uroczystości, poświęconych zmarłemu przed dwu laty w wieku 105 lat
ks. prał. Józefowi Obrembskiemu. Ten, pochodzący z ziemi łomżyńskiej kapłan, przez
długie lata był niekwestionowanym autorytetem dla rodaków, którzy w wyniku zmian historycznych
zostali wystawieni na wielką próbę zachowania wiary i tożsamości narodowej. W swym
skromnym domku kapłan gościł zarówno przygodnych pielgrzymów jak i wysokich dostojników
m.in. kilku prezydentów Polski i Litwy, dwóch prymasów Polski.
Z rana do Mejszagoły
przyszła pierwsza pielgrzymka piesza, której trasa prowadziła przez miejsca, związane
z posługą ks. Obrembskiego. Za motto posłużyły jego słowa „Tylko Bóg uzasadnia sens
życia”. Następnie z udziałem parafian i licznie przybyłych gości była sprawowana Msza
w intencji zmarłego. Po liturgii został poświęcony naturalnej wielkości pomnik kapłana
dłuta profesora Politechniki Krakowskiej, rzeźbiarza Stefana Dousy. Pomnik został
ufundowany przez wiernych Wileńszczyzny. W tym celu były rozprowadzane specjalne cegiełki.
W domku księdza prałata dziś zostało otwarte muzeum, poświęcone postaci zarówno
jego jak i innych księży, którzy znaleźli tu przytułek w latach prześladowań ze strony
władz komunistycznych. Na zakończenie organizatorzy uroczystości – samorząd rejonu
wileńskiego i parafia mejszagolska zaprosili na koncert i poczęstunek dla wszystkich
przybyłych.