Jak co miesiąc, modlimy się w dwóch papieskich intencjach, ogólnej i misyjnej.
Wyznacza się je ze znacznym wyprzedzeniem. Obecne zatwierdził jeszcze Benedykt XVI
pod koniec 2011 r. Pierwsza z nich to: „Aby przeważała wśród ludów kultura
dialogu, słuchania i wzajemnego poszanowania”. Papież Franciszek poruszył
tę sprawę, spotykając się zaraz na początku swego pontyfikatu, 22 marca, z korpusem
dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej. Nawiązał przy tym do własnych
doświadczeń jako Argentyńczyka włoskiego pochodzenia, który przez swe rodzinne korzenie
łączy w sobie dwa kraje dwóch różnych kontynentów.
„Pragnę właśnie, aby dialog
między nami pomógł w budowaniu mostów łączących wszystkich ludzi, tak aby każdy mógł
znaleźć w drugim nie wroga, nie konkurenta, lecz brata, którego trzeba przyjąć i uściskać
– mówił Franciszek. – Także samo moje pochodzenie pobudza mnie do budowania mostów.
Jak bowiem wiecie, moja rodzina pochodzi z Włoch. Tak więc jest we mnie wciąż żywy
ów dialog między miejscami i kulturami od siebie odległymi, między jednym a drugim
krańcem świata, które dzisiaj są coraz bliższe, wzajemnie od siebie zależne; mają
potrzebę spotkania się i tworzenia realnych przestrzeni autentycznego braterstwa.
W tym dziele kluczową rolę odgrywa także religia. Nie jest bowiem możliwe budowanie
mostów między ludźmi, kiedy zapomina się o Bogu. Ale również na odwrót: nie można
żyć w prawdziwej więzi z Bogiem, ignorując innych. Dlatego trzeba intensyfikować dialog
między różnymi religiami. Myślę przede wszystkim o dialogu z islamem i bardzo cenna
była dla mnie obecność na Mszy inaugurującej moją posługę tylu przedstawicieli władz
świeckich i religijnych świata islamskiego. Ważne jest też wzmóc kontakty z niewierzącymi,
aby nigdy nie przeważały różnice, które dzielą i ranią, lecz aby mimo różnorodności
zwyciężyło pragnienie tworzenia prawdziwych więzi przyjaźni między wszystkimi narodami”.
Papież
poleca nam też intencję misyjną na każdy miesiąc. W czerwcu mamy się modlić,
„aby tam, gdzie wpływ sekularyzacji jest silniejszy, wspólnoty chrześcijańskie
potrafiły skutecznie prowadzić nową ewangelizację”. Na niedawnej audiencji
środowej 22 maja Ojciec Święty Franciszek zachęcał do modlitwy, by Duch Święty dawał
nam, jak kiedyś apostołom, odwagę głoszenia „nowości Ewangelii Jezusa wszystkim, w
każdym czasie i na każdym miejscu”.
„A dzieje się to także dziś w odniesieniu
do Kościoła i każdego z nas: z ognia Pięćdziesiątnicy, z działania Ducha Świętego,
zawsze wyzwalają się nowe energie misji, nowe drogi, by głosić orędzie zbawienia,
nowe męstwo do ewangelizowania – mówił papież. – Nigdy nie zamykajmy się na to działanie!
Żyjmy Ewangelią z pokorą i odwagą! Dawajmy świadectwo nowości, nadziei, radości, jakie
Pan wnosi w życie. Odczuwajmy w sobie „słodką i pełną pociechy radość z ewangelizowania"
(Paweł VI, Adhortacja apost. Evangelii nuntiandi, 80). Bo ewangelizowanie,
głoszenie Jezusa daje nam radość. Zaś egoizm przynosi nam gorycz, smutek, przygnębia
nas, podczas gdy ewangelizowanie podnosi. Wspomnę jeszcze, że nowa ewangelizacja,
Kościół ewangelizujący zawsze musi wychodzić, jak apostołowie w Wieczerniku, od modlitwy,
od prośby o ogień Ducha Świętego. Tylko intensywna i wierna relacja z Bogiem pozwala
wyjść z naszych ograniczeń i głosić otwarcie Ewangelię. Bez modlitwy nasze działania
stają się puste, a nasze głoszenie jest bezduszne, nie ożywia go Duch”.