Portugalia: Kościół i obrońcy życia wobec homo-adopcji opowiadają się za prawami dziecka
Jedynie rodzina, w której jest ojciec i matka, ma strukturę antropologiczną pozwalającą
zapewnić dziecku harmonijne wychowanie. Przypomniał o tym rzecznik prasowy episkopatu
Portugalii po tym, jak tamtejszy parlament przyznał wczoraj osobom żyjącym w związkach
homoseksualnych prawo do adopcji dziecka swojego partnera. Odnośną ustawę przyjęto
tam nieznaczną większością głosów (99 za, 94 przeciw. Odrzucono przy tym projekt wniesiony
przez partie najbardziej lewicowe, który przewidywał prawo do adopcji dla wszystkich
bez wyjątku „małżeństw homoseksualnych”. Te pseudo-małżeństwa portugalski parlament
wprowadził już trzy lata temu.
„Kościół potwierdza raz jeszcze, i to po prostu
z racji antropologicznych, że adopcja dziecka nie jest czymś, co się należy jakiejkolwiek
osobie dorosłej – oświadczył ks. Manuel Morujão SJ. – Przy adopcji chodzi o to, żeby
dziecko otrzymało rodzinę zastępczą i znalazło w niej możliwie jak najlepsze warunki,
kiedy straciło swych rodziców biologicznych albo nie są oni zdolni do pełnienia zadań
ojcowskich i macierzyńskich”. Rzecznik prasowy Portugalskiej Konferencji Biskupów
przypomniał, że dorastając każde dziecko potrzebuje wzajemnego uzupełniania się męskości
i kobiecości, co mogą mu dać przede wszystkim rodzice biologiczni, a w razie ich braku
rodzina zastępcza. W takiej rodzinie konieczni są zatem i ojciec, i matka.
Po
przyjęciu przez parlament możliwości adopcji w związkach homoseksualnych wypowiedziała
się również Portugalska Federacja Pro Vita. Obrońcy życia przypominają, że dziecko
ma prawo do rozwijania się w środowisku najbardziej zbliżonym do tego, jakie tworzyli
jego właśni rodzice. Adopcja przez homoseksualistów to zatem dyskryminacja. Niektóre
bowiem dzieci w zamierzony sposób pozbawi się elementu męskiego albo żeńskiego w środowisku,
w którym będą one wzrastać aż do osiągnięcia wieku dorosłego.